Istota kary umownej
Kara umowna to dodatkowe zastrzeżenia umowne, na mocy której wierzyciel może domagać się oznaczonej sumy pieniężnej na wypadek niewłaściwego wykonania lub niewykonania zobowiązania niepieniężnego przez dłużnika. Choć kara umowna stanowi zryczałtowane odszkodowanie, nie można jej wykorzystywać w taki sposób, że dłużnik dobrowolnie je zapłaci, odstępując od realizacji swojego umownego zobowiązania.
Zastrzeżona kara umowna może dotyczyć zarówno niewykonania umowy przez dłużnika (np. spedytor odmówił wykonania zlecenia), jak i niewłaściwej realizacji poszczególnych obowiązków umownych (np. przewoźnik nie wykorzystał do przewozu pojazdu wyposażonego w infrastrukturę chłodniczą, choć był do tego zobowiązany w liście przewozowym lub umowie).
Funkcja kary umownej była wielokrotnie omawiana w orzecznictwie. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zwrócił uwagę, że jej główne znaczenie to stymulacja dłużnika do działania zgodnego z umową oraz daleko idące ułatwienie dochodzenia należności przez wierzyciela (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego We Wrocławiu z dnia 27 lutego 2013 r., sygn. I ACa 99/13).
Z uwagi na zryczałtowany charakter odszkodowania wierzyciel nie musi wykazywać wysokości szkody, jej wystąpienia, a także ewentualnego zawinienia po stronie przewoźnika. Liczy się jedynie fakt postępowanie niezgodnie z dyspozycją określoną w umowie. Korzystając z tej konstrukcji, wierzyciel wykazuje w toku procesu sądowego jedynie naruszenie konkretnej klauzuli umownej, co znacząco skraca czas odzyskania należności.
Kiedy strony mogą w umowie przewozu wprowadzić karę umowną?
Pomimo ograniczeń dotyczących kary umownej wynikających zarówno z polskiego prawa (niemożność zastrzeżenia kary na wypadek niewykonania zobowiązania pieniężnego), jak i prawa międzynarodowego (górne limity odszkodowania i przesłanki odpowiedzialności narzucone przez przepisy konwencji CMR), kara umowna jest powszechnie stosowana w umowach transportowych. Kiedy można się z nią spotkać?
Opóźnienie przewoźnika w załadunku towaru (za późno podstawiony pojazd lub przedłużający się załadunek);
nieuprawnione przeładowanie towaru po drodze;
wykorzystanie do przewozu innych pojazdów niż zastrzeżono w umowie (częściej niż o markę lub model będzie chodziło o wbudowaną infrastrukturę, np. do przewozu leków lub substancji chemicznych);
opóźnienie w dostarczeniu dokumentów przewozowych po wykonaniu umowy.
Charakterystycznym dla branży TSL zastrzeżeniem jest kara za tzw. neutralizacji listu przewozowego. W ten sposób określa się ukrycie danych ostatecznego odbiorcy towaru lub pierwszego dostawcy towaru. Poprzez tego rodzaju zabiegi podmioty z branży TSL chronią dane wrażliwe i tajemnicę handlową. Neutralizacja polega na podaniu, zamiast danych nadawcy lub odbiorcy danych zleceniodawcy transportu. Z kolei zamiast miejsca załadowania i miejsca przeznaczenia podawany jest jedynie kraj.
Należy podkreślić, że tak długo, jak sama faktura dokumentująca dostawę nie budzi wątpliwości na płaszczyźnie prawa podatkowego, organy skarbowe nie weryfikują danych ujawnionych w dokumentach przewozowych.
Warto jednak zwrócić uwagę, że zakaz umieszczania na liście przewozowym i innych dokumentach informacji niezgodnych ze stanem faktycznym wynika wprost z przepisów prawa przewozowego (art. 55a ust. 1 pkt 4 prawa przewozowego). W takim przypadku zastrzeżenie kary umowne w zleceniach transportowych za brak neutralizacji dokumentów można by uznać za niezgodne z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.
Przedsiębiorca, który ma wątpliwości co do zasadności nałożonej kary, powinien rozważyć skorzystanie z profesjonalnej pomocy prawnej w zakresie opiniowania kontraktów handlowych. Najlepiej zrobić to jeszcze przed podpisaniem umowy, kiedy jest jeszcze czas na ewentualną negocjację warunków współpracy, w tym w szczególności jeśli chodzi o należyte wykonanie umowy przewozu, czy też wymogów stawianych takim dokumentom.
Kiedy przewoźnik może skorzystać z miarkowania kary?
Niezależnie od kwestii, czy zastrzeżenie kary umownej w danym przypadku jest w ogóle dozwolone, strony powinny rozważyć wprowadzenie do kontraktu kar, których wysokość pozostaje w racjonalnej relacji do wartości zlecenia. W przeciwnym razie strona zastrzegająca na swoją rzecz karę umowną musi liczyć się z zarzutem miarkowania, a co za tym idzie niemożnością uzyskania pełnego, zryczałtowanego odszkodowania w przypadku braku lub nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy przewozu lub innych zleceniach transportowych.
Instytucję miarkowania kary umownej wprowadza art. 484 §2 k.c., który przewiduje, że dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej w sytuacji, gdy:
zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane;
kara umowna jest rażąco wygórowana.
Zarzut miarkowania kary umownej uwzględniany jest wyłącznie na wniosek dłużnika, przy czym sąd każdorazowo ocenia okoliczności sprawy i uwzględniając je, stosuje miarkowanie w różnym zakresie. Dlatego tak ważne jest korzystanie w przypadku sporu z pomocy profesjonalnych pełnomocników z rozległym doświadczeniem w zakresie prowadzenia sporów w branży TSL.
W jaki sposób sformułować karę umowną?
Aby w praktyce kara okazała się skuteczna, nie wystarczy jedynie jej zastrzec, ale trzeba zrobić to w sposób odpowiedni.
Przede wszystkim strony powinny zadbać o precyzyjne wskazanie okoliczności, które pozwalają na uruchomienie mechanizmu ryczałtowego odszkodowania. Powinny być one wymienione lub opisane w sposób niebudzący wątpliwości. Posługiwanie się ogólnymi, nieostrymi sformułowaniami zwiększa ryzyko przegrania w razie powstania sporu co do zasadności żądanej kary umowne w zleceniach.
Również sama wysokość kary umownej powinna być podana w sposób, który pozwala na jej dokładne wyliczenie. Zwykle do umowy wprowadza się konkretne kwoty, których zapłaty można żądać w razie stwierdzenia naruszenia.
Kiedy strony posługują się walutą, która nie jest dla nich wspólna, warto też zadbać o doprecyzowanie jej wartości – np. kurs euro ogłoszony przez NBP ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego żądanie kary umownej lub doliczenie dodatku z tytułu kosztów administracyjnych w zwiazku z przeliczeniem.
Z uwagi na fakt, że kara umowna staje się potencjalnie kolejnym zobowiązaniem dłużnika, umowa przewozu powinna określać termin jego wymagalności. Inaczej stanie się zobowiązaniem bezterminowym, a wierzyciel będzie mógł domagać się jego spełnienia w zasadzie w dowolnym terminie.
Czy konwencja CMR limituje zastrzegania kar umownych przez strony?
Niezależnie od uwag dotyczących skuteczności kary umownej należy zwrócić uwagę na art. 41 konwencji CMR, który przewiduje, że każda klauzula, która pośrednio lub bezpośrednio naruszałaby postanowienia konwencji, jest nieważna i pozbawiona mocy. W praktyce oznacza to, że nawet prawidłowe sformułowanie kary umownej w umowie przewozu nie sprawia, że za każdym razem będzie skutkować nałożeniem kary umownej a przewoźnik będzie zobowiązany do jej zapłacenia, a osoba uprawniona może żądać wypłaty zryczałtowanego odszkodowania.
Kary umowne kontra przepisy
Ograniczenia w zastrzeganiu kar umownych za szkodę wyrządzoną przez przewoźnika wprowadza:
art. 23 ust. 3 konwencji CMR – dla zaginięcia towaru;
art. 25 ust. 2 pkt a i b konwencji CMR – dla uszkodzenia przesyłki;
art. 23 ust. 5 konwencji CMR – dla opóźnienia w dostawie towaru.
W określonych przypadkach przepisy dopuszczają możliwość zadeklarowania specjalnego interesu w dostawie lub zadeklarowania wyższej wartości przesyłki. Wtedy maksymalna wysokość odszkodowania określa właśnie ta kwota. Nadal jednak strony nie mogą kształtować wysokości rekompensaty w sposób dowolny, np. poprzez zastrzeżenie bardzo wysokiej kary umownej.
Oprócz nieważności kar umownych, sprzecznych z konwencją CMR, jej przepisy nie dopuszczają zastrzegania w kontraktach klauzul ustępujących na rzecz przewoźnika korzyści z ubezpieczenia towaru, a także postanowień przenoszących ciężar dowodu na drugą stronę umowy.
Niezależnie od tego należy podkreślić, że sama istota kary umownej pozostaje w sprzeczności z przepisami konwencji CMR. W doktrynie prawa cywilnego przyjmuje się, że kara umowna stanowi zryczałtowane odszkodowanie, a zatem jest oderwana od wysokości szkody wierzyciela, a nawet samego faktu jej wystąpienia. Z kolei konwencja każdorazowo nakazuje osobie uprawnionej wykazywać obie te przesłanki.
Zabezpieczają prawidłowe wykonanie umowy przewozu, strony powinny zachować daleko idącą ostrożność. Choć kara umowna jest powszechnie stosowanym instrumentem, musi ona uwzględniać ograniczenia wynikające z innych przepisów prawa, praktyki sądowej, ale także norm międzynarodowych, a zwłaszcza konwencji CMR.
Pytania i odpowiedzi:
Zgodnie z art. 484 §1 in fine wprost wyłącza taką możliwość, chyba że strony wyraźnie zastrzegły w kontrakcie możliwość dochodzenia odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary umownej. Niezależnie od tego umowa może przewidywać kwotowe ograniczenie wysokości odszkodowania, w tym w innych kwotach dla różnych rodzajów szkody.
Termin, od którego wierzyciel może żądać zapłaty kary umownej, określa się jako wymagalność świadczenia. Jeżeli termin zapłaty został określony poprzez podanie konkretnej daty, dłużnik musi dokonać zapłaty najpóźniej do niej. Kiedy data zapłaty nie jest wskazana, wymagalność określa się poprzez wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia -poprzez skierowanie wezwania do zapłaty.
Zgodnie z art. 498 § 1 k.c. potrącenie wierzytelności może być dokonane w sytuacji, kiedy obie strony są względem siebie wierzycielami i dłużnikami, a obie wierzytelności stały się wymagalne i mają charakter pieniężny. Potrącenie kary umownej z należności jest możliwe, ale wierzyciel powinien upewnić się w pierwszej kolejności, czy kara umowna stała się już wymagalna, czyli nadszedł termin jej zapłaty lub dłużnik został wezwany do spełnienia świadczenia w przypadku zobowiązania bezterminowego. W przeciwnym razie kompensata będzie nieważna i nie wywoła żadnych skutków prawnych.
Może Ciebie również zainteresować:
Zaufali nam: