Kluczową sprawą jeśli chodzi o kredyty we frankach szwajcarskich jest to, że te tak zwane kredyty frankowe w rzeczywistości nie są kredytami walutowymi jak mogłoby się wydawać po nazwie ale kredytami waloryzowanymi, indeksowanymi lub denominowanymi.
Na czym polega różnica?
- kredyt indeksowany to kredyty frankowe, których wypłata następuje w złotówkach, bank przelicza kwotę długu po kursie kupna franka szwajcarskiego (indeksowanie). Rata kredytu jest zatem wyliczana we franku szwajcarskim, a na dzień zapłaty raty następuje jej przeliczenie na złote zgodnie z kursem sprzedaży tabeli kursowej banku.
- kredyt denominowany to kredyt, gdzie wnioskowana kwota kredytu wyrażona w złotych przeliczana jest na franki szwajcarskie (CHF) i wyrażona szacunkowo. Kwota denominowana nie jest zatem znana w dniu zawarcia umowy, a wypłacona i spłacana przez kredytobiorcę kwota wyrażona jest w złotówkach, raty przeliczane są z franków szwajcarskich na złotówki po kursie sprzedaży.
W większości umów kredytu indeksowanego i denominowanego (kredytu frankowego) nie stosuje się jednolitego miernika wartości określających wysokość zobowiązań ze strony banku i kredytobiorcy. Mierniki te znacząco się od siebie różnią: zobowiązania banku są przeliczane według kursu kupna waluty obcej (czyli w naszym przypadku franka szwajcarskiego), który jest niższy niż średni. Za to w przypadku kredytobiorcy, przeliczane są one wedle kursu sprzedaży, który będzie oczywiście wyższy. W związku z tym bank zyskuje, a kredytobiorca traci bo nie tak naprawdę w momencie zawierania umowy kredytów tego typu z bankiem, kredytobiorca nie ma pojęcia na jaką dokładnie sumę ten kredyt bierze. Układ ten jest wynikiem zastosowania nieuczciwych postanowień umownych, które nie wiążą konsumentów i stanowią podstawę do odzyskania nadpłaconych rat, co poparte jest orzecznictwem TSUE. Co gorsze oprócz niedozwolonych klauzul banki często nie wywiązują się także z obowiązków informacyjnych w przypadku takich kredytów. A przecież gdyby ryzyko zostało przedstawione należycie to wielu klientów nie zdecydowałoby się zawrzeć umowy kredytów tego typu zdając sobie sprawę z tego jak bardzo jest to niebezpieczne. Są to bardzo mocne podstawy do tego by wnieść sprawę przed sąd i odzyskać często wiele tysięcy złotych. Ponadto obecnie sytuacja jeśli chodzi o kredyty frankowe poprawia się a sądy, w obecnym stanie prawnym coraz częściej rozstrzygają na korzyść klienta w sporze z bankiem. Zatem jeśli masz kredyt we frankach nie zwlekaj – znajdź u nas swojego prawnika specjalizującego się w sprawach tego typu, który stanie w twoim imieniu przed sąd i doprowadzi do sprawnego załatwienia sprawy w ramach pomocy prawnej.
Przedawnienie
Pomimo skrócenia ustawowych terminów przedawnienia, przy umowach kredytu frankowego dla rat spłaconych przed wejściem w życie nowelizacji kodeksu cywilnego, mamy możliwość odzyskania nadpłaconych rat nie starszych niż 10 lat co do dnia udzielenia, warto zatem działać szybko, najlepiej z pomocą prawnika specjalisty. Nie czekaj napisz do nas na adres email kancelarii lub zadzwoń do nas.
Jeśli chodzi o kredyty frankowe spłacane przez więcej niż 10 lat wtedy można, na podstawie prawa, domagać się jedynie rat do wysokości powyższego terminu. Pozostałe raty ulegają przedawnieniu.