Czym charakteryzuje się praca w IT w modelu B2B?
Według doniesień płynących z dużych korporacji IT w połowie ubiegłego roku ponad połowa osób zatrudnionych w tym sektorze wykonywała swoje obowiązki na podstawie B2B. Można się spodziewać, że od tamtej pory ten odsetek znacząco wzrósł. Za wyborem samozatrudnienia przemawia duża elastyczność oraz możliwość otrzymania wyższego wynagrodzenia niż w przypadku umowy o pracę. Wynika to z faktu, że obciążenie podmiotu korzystającego z usług profesjonalisty sprowadza się do zapłaty kwoty widniejącej na fakturze. Nie musi on uwzględniać składek ZUS oraz podatku, ponieważ osoba samozatrudniona sama dba o terminowe rozliczenie tych należności i biurokrację.
Elementem charakterystycznym współpracy w modelu B2B jest także oparcie jej na zasadzie swobody umów wyrażonej w art. 3531 k.c. Z jednej strony stwarza to możliwość niemal dowolnego ukształtowania treści umowy (np. o zakazie konkurencji, pracę zdalną, postanowienia o pełnym wymiarze godzin, sztucznej inteligencji itd.). Z drugiej jednak pozbawia przedsiębiorcę gwarancji i uprawnień wynikających z kodeksu pracy, który w tej relacji nie znajduje zastosowania, co pozwala im pracować na co najmniej dwóch etatach jednocześnie o ile są w stanie pracować dla tylu różnych firm i kilku etatach jednocześnie, wciąż będąc z głównym pracodawcą i dla innego pracodawcy pracowników it z ich punktu widzenia jest to overemployment w it, który są w stanie wykonywać niezależnie od formy zatrudnienia, gdyż jest to powszechna praktyka jeśli chodzi o specjaliści it w wielu projektach jednocześnie i etatów jednocześnie z praca zdalna.
Jakie elementy powinny znaleźć się w umowie, aby zabezpieczony został interes przedsiębiorcy, który pracuje na rzecz software house’u, a jakie na potrzeby firmy, która korzysta z jego usług?
Zakaz konkurencji w umowie B2B
Zakaz konkurencji służy zabezpieczeniu „pracodawcy” przed równoległym świadczeniem obowiązków na rzecz innego podmiotu. Można rozumieć go dwojako:
- Jako zakaz wykonywania działalności konkurencyjnej na rzecz podmiotów prowadzących działalność konkurencyjną względem korzystającego;
- Jako zakaz prowadzenia własnej działalności gospodarczej (lub uczestnictwa w spółce albo spółdzielni) o profilu konkurencyjnym albo nabywania udziałów w takich spółkach.
Podstawowym elementem zakazu konkurencji jest określenie, jakiego rodzaju czynności nie może realizować przedsiębiorca. W orzecznictwie wskazuje się, że przedmiotowy zakres zakazu konkurencji powinien być ujęty możliwie wąsko i precyzyjnie. Jeżeli usługobiorca specjalizuje się np. w projektowaniu oprogramowania dla gastronomii, takie też czynności powinien obejmować zakaz konkurencji. Z pewnością klauzula nie może prowadzić do wyeliminowania przedsiębiorcy z rynku, ponieważ w razie sporu sądowego zostanie uznana za nieważną. Do takiego wniosku doszedł m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 marca 2019 r., sygn. II CSK 58/18), mówiąc o „dławiącym skutku” zakazu konkurencji.
Kolejnymi elementami zakazu konkurencji są określenie jego zasięgu geograficznego, a także czasu obowiązywania. Zasięg zwykle będzie pokrywał się z dominującym obszarem działania usługodawcy, a okres obowiązywania z okresem współpracy, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby obowiązywał on strony również po tym czasie. Nie może być jednak bezterminowy ani nieracjonalnie długi ze względu na sprzeczność takiego postanowienia z zasadami współżycia społecznego. Za nieważny uznaje się też zakaz bez wskazania okresu jego obowiązywania.
W praktyce większość klauzul antykonkurencyjnych jest zabezpieczona karą umowną. Kwestią, która budzi duże kontrowersje, jest pytanie, czy w relacjach B2B niezbędne jest wprowadzenie rekompensaty pieniężnej za dochowanie zakazu konkurencji? Odpowiedzi na to pytanie udzielił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 grudnia 2013 r., sygn. V CSK 30/13 wskazując, że (…) Klauzula konkurencyjna bez ekwiwalentu, przy zastrzeżeniu kary umownej za jej naruszenie, mimo braku symetrii nie traci sensu gospodarczego i mieści się w granicach lojalności kontraktowej (…).
Aby nie ryzykować unieważnienia zakazu, warto dobrze wyważyć kwestie związane z:
- Przedmiotem zakazu;
- Czasem trwania ograniczenia;
- Sankcją za naruszenie zakazu.
Obowiązek zachowania poufności
Wykonując zadania na rzecz usługodawcy specjaliści z branży IT często wchodzą w posiadanie informacji o strategicznym znaczeniu dla firmy. Mogą to być np.:
- Bazy danych klientów;
- Specyfikacje produktów;
- Cenniki marż i opłat;
- Architektura systemu i jego słabe strony.
Firma korzystająca z usług przedsiębiorcy może zabezpieczyć swój interes poprzez zobowiązanie profesjonalisty do zachowania poufności (popularna klauzula lub umowa NDA). W takim porozumieniu należy zwrócić szczególną uwagę na:
- Precyzyjne określenie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, poprzez wskazanie konkretnych dokumentów, wersji oprogramowania lub nazw plików;
- Określenie minimalnego standardu ochrony informacji oraz wskazanie, kiedy można mówić o jego naruszeniu;
- Wskazanie czasu trwania obowiązku zachowania poufności;
- Sankcji za naruszenie obowiązku;
- Wynagrodzenie za przestrzeganie NDA (fakultatywnie).
Możliwie dokładne określenie informacji ma kluczowe znaczenie nie tylko dla zamawiającego, ale również dla usługodawcy. Z jednej strony wytycza granice, których przekroczenie będzie uprawniało do wystąpienia z roszczeniem. Z drugiej stwarza bezpieczną sferę dla działań, które z pewnością nie prowadzą do naruszenia zakazu.
Odpowiedzialność za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
Brak wprowadzenia do umowy klauzuli zakazu konkurencji nie oznacza jeszcze, że wykonawca może dowolnie dysponować informacjami pozyskanymi podczas realizacji prac. W takiej sytuacji zastosowanie znajdzie art. 11 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, który uznaje za czyn nieuczciwej konkurencji:
- Ujawnienie;
- Wykorzystanie;
- Pozyskanie
– cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Zgodnie z powołanym przepisem za tajemnicę przedsiębiorstwa uznaje się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne lub inne posiadające wartość gospodarczą. Wystarczy, że dane te nie są powszechnie znane lub łatwo dostępne osobom trzecim pod warunkiem, że uprawniony do korzystania z informacji podjął działania w celu zachowania ich poufności. Niezależnie od odpowiedzialności cywilnej ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przewiduje także odpowiedzialność karną dla naruszyciela.
Czas i miejsce pracy programisty
Elastyczność umowy B2B powoduje, że strony mogą określić czas pracy specjalisty w sposób dowolny. Aby zapobiec kolizji wykonywania obowiązków na rzecz kilku etatów równolegle, dobrym rozwiązaniem jest wyrażenie czasu pracy w wymiarze zadaniowym. Im szybciej programista poradzi sobie z daną pracą, tym prędzej będzie zwolniony z obowiązku świadczenia pracy dla danego podmiotu. Przy zadaniowym czasie pracy na fakturze rozliczane są kolejne prace, przy godzinowym – przedział godzinowy.
Dobrym rozwiązaniem nie jest określenie przedziału godzinowego, w jakim przedsiębiorca pozostaje do dyspozycji kilku firm. W praktyce trudno byłoby to pogodzić w sytuacji, kiedy pojawia się konieczność pilnej asysty (chociażby zdalnej). Jeżeli strony decydują się na widełki czasowe, nie powinny one pokrywać się ze sobą.
Z wyprzedzeniem warto ustalić kwestie związane ze spotkaniami członków zespołu. Dla wykonawcy najwygodniejszym rozwiązaniem będą spotkania realizowane wyłącznie zdalnie, a nie w siedzibie firmy (np. za pomocą Google Meet) oraz zapowiadane z odpowiednim wyprzedzeniem.
Korzystanie z pomocy osób trzecich a „urlop” na B2B
Z uwagi na brak zastosowania regulacji kodeksu pracy, wykonawca nie może po prostu złożyć u zamawiającego wniosku o urlop. Strony umowy B2B umawiają się na określoną dostępność wykonawcy. Za czas niewykonywania obowiązków nie otrzymuje on wynagrodzenia. Jak w takim razie pogodzić sytuację, kiedy niezbędne jest skupienie się na kluczowym projekcie realizowanym przez jedną z firm tak, aby nie ucierpiały na tym pozostałe współprace?
Przykładowym rozwiązaniem może być wprowadzenie do umowy zastrzeżenia, zgodnie z którym zamawiający zgadza się, aby na czas nieobecności wykonawca przewidział zastępstwo innego specjalisty.
Umowa B2B powinna określać czy takie zastępstwo jest w ogóle dopuszczalne, a także, czy zamawiający musi wyrazić na nie zgodę, a jeżeli tak – w jakiej formie. Zwłaszcza przy złożonych projektach wymagających posiadania określonych kwalifikacji zamawiający może być zainteresowany, aby zastępca legitymował się konkretnym doświadczeniem. Oczywiście ma też możliwość całkowitego wykluczenia podwykonawstwa.
Teoretycznie w przypadku powierzenia podwykonawstwa profesjonaliście zastosowanie znajdzie art. 429 k.c., czyli zwolnienie wykonawcy za szkodę wyrządzoną zamawiającemu przez podwykonawcę, jeżeli dana osoba w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem określonego rodzaju czynności. Standardem jest jednak wprowadzenie do umowy postanowienia, zgodnie z którym wykonawca odpowiada za szkody wyrządzone przez podwykonawcę jak za działania własne. Dodatkowo zamawiający może zabezpieczyć się poprzez wprowadzenie do umowy kary umownej lub klauzuli pozwalającej na rozwiązanie umowy bez zachowania okresu wypowiedzenia, jeżeli wykonawca naruszył zasady podwykonawstwa.
Czy warto regulować prawa autorskie w umowach B2B?
Często pomijanym aspektem w umowach B2B są prawa autorskie. Jest to szczególnie istotne zagadnienie w branży IT, ponieważ bardzo często w wyniku pracy specjalisty (np. programisty lub grafika) powstaje utwór w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Jednocześnie w sytuacji, kiedy współpraca jest realizowana na podstawie umowy cywilnoprawnej zastosowanie nie znajdzie reguła, o której mowa w art. 74 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Oznacza to, że wykonawca musi przenieść na zamawiającego prawa autorskie majątkowe, aby ten mógł z nich korzystać.
W sytuacji, kiedy informatyk świadczy usługi na rzecz kilku podmiotów, odpowiednie rozporządzenie prawami autorskimi staje się jeszcze ważniejsze, aby przypadkowo nie doszło do pomyłki kto i w jakim zakresie może rozporządzać utworem. Brak wyraźnego rozgraniczenia to dla wykonawcy duże ryzyko naruszenia obowiązujących umów.
Choć świadczenie usług na rzecz kilku podmiotów na podstawie umowy B2B jest jak najbardziej możliwe, należy dokładnie zapoznać się z treścią umowy przed jej podpisaniem. Często warto negocjować warunki kontraktu, aby – nawet nieświadomie – nie doprowadzić do jego naruszenia i powstania odpowiedzialności oraz obowiązku zapłaty wysokich kar pieniężnych.
Pytania i odpowiedzi
Jeżeli praca ma być wykonywana we wskazanym miejscu i czasie oraz pod nadzorem określonego podmiotu, istnieje duże ryzyko, że w razie sporu sądowego umowa B2B zostanie uznana za umowę o pracę.
Z reguły nie ma takiej możliwości, ponieważ prawa autorskie majątkowe są przenoszone na zamawiającego. Istnieje jednak możliwość posłużenia się przy różnych projektach tym samym kodem źródłowym typu open source.
Zaufali nam: