Dlaczego banki pozywają klientów z tytułu bezumownego korzystania z kapitału?
Banki udzielające kredytów w obcych walutach zalewa fala pozwów tzw. frankowiczów, którzy domagają się unieważnienia zawartej umowy, a co za tym idzie, zwrotu pobranych przez bank rat odsetkowych wraz z dodatkowymi opłatami (np. ubezpieczenie). W odpowiedzi, banki, szukając sposobu obrony, zaczęły kierować do swoich klientów żądania wypłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału.
Teoretycznie logika takiego działania jest prosta – skoro nie ma ważnej umowy kredytowej, a mimo to kredytobiorca wykorzystał otrzymane środki, np. kupując dom lub mieszkanie, to bank domaga się formy rekompensaty. Dla banków takie „straszenie” klientów pozwem miało jeszcze jeden skutek – sporo osób wstrzymywało się z wytoczeniem powództwa – pomimo świadomości, że umowa została zawarta niezgodnie z prawem – właśnie z obawy o wytoczenie żądania przez bank. W rezultacie, roszczenia powiązane z kolejnymi ratami kredytu stopniowo się przedawniały. Przez kilka lat sądy nie zajmowały w tej sprawie jednolitego stanowiska, ale obecnie pojawiają się już pierwsze wyroki w sprawie bezumownego korzystania z kapitału.
Dlaczego tak ważna jest dyrektywa 93/13/EWG?
W uzasadnieniu orzeczeń sądy powołują się na unijną dyrektywę 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, która ma stać na straży ochrony interesu konsumentów. Istotny jest zwłaszcza jej art. 3, który stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli:
-
stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary;
-
powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Jednocześnie warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeśli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku tym wpływu na ich treść, a zwłaszcza jeśli zostały przedstawione w postaci umowy standardowej (takiej, jak np. umowa kredytowa).
Analogiczną konstrukcję do polskiego porządku prawnego wnoszą art. 3851 do 3854 k.c., dotyczące niedozwolonych postanowień umownych.
Czy dochodzenie odszkodowania za bezumowne korzystanie z kapitału ma sens?
Punktem wyjścia dla rozważań o zasadności roszczenia banków powinna być sankcja w postaci stwierdzenia przez sąd nieważności umowy. Nieważność, jako najdalej idąca sankcja w polskim prawie, oznacza przyjęcie fikcji, że dana czynność prawna nigdy nie została dokonana (nieważność działa ze skutkiem wstecznym ex tunc).
Sankcja nieważności pociąga za sobą skutek w postaci świadczenia nienależnego dla obu stron umowy kredytowej – bank spełnił świadczenie, nienależne na rzecz kredytobiorcy wypłacając kapitał, natomiast kredytobiorca spełniał świadczenie nienależne, spłacając raty w części odsetkowej.. Jeśli więc żadna ze stron nie miała prawa do korzystania z kapitału, a sama umowa nigdy nie została skutecznie zawarta, trudno mówić o istnieniu dodatkowego roszczenia po stronie banków tym bardziej że nie jest ono przewidziane również przez przepisy szczególne.
Warto też zwrócić uwagę, że bank, otrzymując prawo do dochodzenia wynagrodzenia od kredytobiorców, znalazłby się na z góry wygranej pozycji. Sankcją za wprowadzenie do umowy klauzul niedozwolonych byłaby wyłącznie jej nieważność, ale instytucja nadal mogłaby dochodzić odszkodowania od kredytobiorców, czyli w konsekwencji otrzymywałaby, przynajmniej w części, swoje wynagrodzenie. Taka wykładnia stoi w jawnej sprzeczności z przepisami powołanej dyrektywy.
Mając na względzie argumenty prawne, istnienie roszczenia o bezumowne korzystanie z kapitału można więc uznać za całkowicie niezasadne. Osoby, które zaciągnęły kredyt w walucie obcej i rozważają wdanie się z bankiem w spór, powinny w pierwszej kolejności udać się do kancelarii prawnej, która oceni zawartą umowę, zidentyfikuje znajdujące się w niej klauzule oraz pomoże opracować strategię działania.
Argumentacja TSUE
Kluczowe znaczenie w sprawie ustalenia zasadności roszczeń banków względem kredytobiorców ma stanowisko TSUE w sprawie C-520/21. Choć Trybunał nie ogłosił jeszcze wyroku, swoją opinię w tej sprawie w dniu 16 lutego 2023 r. wydał Rzecznik Generalny.
Spór dotyczył umowy kredytu hipotecznego wypłaconego w złotówkach, natomiast comiesięczne raty miały być spłacane wprawdzie w złotówkach, ale indeksowane do wartości CHF. Konsumenci, wytaczając powództwo uznali, że umowa jest nieważna i zażądali od pozwanego banku należności z tytułu:
-
bezumownego korzystania z pieniędzy;
-
utraty okazji osiągnięcia korzyści wskutek czasowej niemożliwości korzystania z pieniędzy;
-
spadku siły nabywczej pieniądza
W związku z wątpliwościami polski sąd zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym, dotyczącym tego, czy stwierdzenie nieważności umowy kredytowej w całości przyznaje stronom prawa do dochodzenia od siebie roszczeń przenoszących świadczenia pieniężne, które zostały spełnione na podstawie umowy wraz z odsetkami za opóźnienie za okres od chwili wezwania do zapłaty.
Rzecznik Generalny TSUE rozróżnił sytuację konsumentów oraz banków wskazując, że obowiązujące przepisy dyrektywy nie stoją w sprzeczności z przepisami prawa krajowego oraz orzecznictwem, które pozwalałyby konsumentom na dochodzenie roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego oraz zapłatę odsetek ustawowych.
Z drugiej jednak strony zwrócił uwagę, że analogiczne roszczenia nie powinny zostać przyznane bankom. Jako uzasadnienie Rzecznik Generalny wskazał, że to zamieszczenie w umowie postanowień niedozwolonych przesądza o jej unieważnieniu. Bank nie może odnosić zaś korzyści z faktu działania poza granicami prawa. Co więcej przyznanie roszczeń o bezumowne korzystanie z kapitału bankom przesądzałoby o tym, że w istocie instytucji finansowej opłaca się zamieszczać w umowie postanowienia sprzeczne z prawem, skoro mogłyby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu.
Dodatkowo w opinii zwrócono uwagę, że konsument nigdy nie byłby w stanie określić kwoty, jakiej potencjalnie może domagać się od niego bank.
Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że identyczne stanowisko w sprawie zajął polski Rzecznik Finansowy, wskazując na niezasadność roszczeń banku.
Choć opinia Rzecznika Generalnego TSUE nie jest dla Trybunału wiążąca, można oczekiwać, że sąd europejski stanie po stronie kredytobiorców, odmawiając bankom prawa do dochodzenia odszkodowania. Taki wyrok zakończyłby kolejny ze „sporów frankowych”. Jak na tle judykatury wspólnotowej prezentują się wyroki polskich sądów powszechnych?
Co o bezumownym korzystaniu z kapitału mówią polskie sądy powszechne?
Choć spory dotyczące bezumownego korzystania z kapitału nie doprowadziło jeszcze do wykształcenia się jednolitej linii orzeczniczej, coraz więcej polskich sądów wydaje wyroki, których uzasadnienie jest zbliżone do argumentacji wskazanej przez Generalnego Orzecznika TSUE.
Warto wskazać chociażby na wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie w sprawie IX Ca 783/22. Skład orzekający zwrócił uwagę, że bank bezprawnie ustalił wysokość roszczeń w oparciu o stawkę WIBOR, czego dokonał w sposób jednostronny. Sąd zwrócił również uwagę, że winę za przygotowanie wadliwej umowy, która ostatecznie okazała się nieważna, ponosi bank. Przyznawanie mu więc prawa do dochodzenia roszczeń od kredytobiorców byłoby w istocie premiowaniem działań sprzecznych z przepisami.
Podobnych orzeczeń zapada w Polsce wiele, co wskazuje jedynie, że żądnie banków jest nieuzasadnione. Wśród judykatów można wymienić chociażby wyrok SA w Białymstoku z dnia 20 lutego 2020 r., sygn. I ACa 635/19, wyrok SO w Warszawie z dnia 10 stycznia 2022 r., sygn. XXVIII C 29/21 czy wyrok SO w Suwałkach z dnia 29 kwietnia 2022 r., sygn. I C 864/21.
Stanowisko KNF w sprawie kredytów hipotecznych udzielanych w walucie obcej
W kontekście sporów o bezumowne korzystanie z kapitału należy również zwrócić uwagę na stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego wyrażone w związku z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2021 r.
KNF sugeruje, aby ewentualne spory na tle walutowych kredytów hipotecznych rozstrzygać w drodze polubownej (teza nr 7). Takie stanowisko pozostaje w zgodzie w rekomendacjami wyrażonymi przez Komitet Stabilności Finansowej oraz Ministerstwo Finansów. Zwraca jednocześnie uwagę, że ugody proponowane konsumentom muszą zawierać na tyle atrakcyjne parametry, aby zredukować liczbę spraw sądowych.
W tezie nr 10 KNF podkreślił, że zawarcie przez strony ugody to dla kredytobiorcy szereg korzyści, w tym:
-
obniżenie salda kredytu;
-
uniknięcie kosztów oraz ryzyka związanego z postępowaniem sądowym;
-
znacznie krótszy czas usunięcia wątpliwości w porównaniu z trwającym kilka lat postępowaniem sądowym.
Postulaty stawiane przez KNF idą w parze z pracami nad ustawą o zasadach zwrotu niektórych należności wynikających z umów kredytu i pożyczki (tzw. ustawa frankowa). Choć na razie są to wyłącznie ogólnikowe założenia, zmierzają one do zmuszenia banków, aby proponowały one swoim klientom ugody, których warunki byłyby zgodne ze wspomnianym wcześniej stanowiskiem KNF. Umowa kredytowa miałaby być więc przewalutowana w taki sposób, aby od początku uwzględniać rozliczenia w złotówkach na podstawie indeksu WIBOR.
Obecnie trudno przewidzieć losy ustawy, ale wątpliwości może budzić to czy takie ugody – nawet po uwzględnieniu postulatów KNF – skłonią konsumentów do odstąpienia od wytaczania powództwa, szczególnie że, paradoksalnie, wytoczenie przez bank takiego powództwa jest jednocześnie przyznaniem, że zawarta umowa kredytowa jest nieważna, a często spory w tym zakresie są jeszcze w toku.
Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny w walucie obcej, mogą skorzystać z pomocy kancelarii prawnej z doświadczeniem w zakresie obsługi umów kredytowych. Doświadczeni prawnicy znajdą optymalnego rozwiązanie, a w razie potrzeby poprowadzą spór sądowy z bankiem.
Pytania i odpowiedzi
Jak wskazał SA w Białymstoku w wyroku z dnia 20 lutego 2020 r., sygn. I ACa 635/19 termin przedawnienia należy liczyć od dnia wydania wyroku przez sąd.
Żądanie zwrotu świadczeń obejmuje wyłącznie kwoty przekazane przez siebie stronom wzajemnie (w przypadku banku jest to kapitał). Nie może być jednak mowy o naliczaniu od tego kapitału odsetek.
Zaufali nam: