Przeniesienie ogółu praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej na inną osobę
Kodeks spółek handlowych jedynie w ograniczonym stopniu odnosi się do kwestii przeniesienia uprawnień wynikających z członkostwa w spółce, pozostawiając bardzo dużą swobodę w tym zakresie wspólnikom, którzy mogą uregulować kwestie dziedziczenia w umowie. Warto jednak zwrócić uwagę na art. 10 k.s.h., zgodnie z którym ogół praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej może być przeniesiony na inną osobę tylko wówczas, gdy umowa spółki tak stanowi. Jest do tego wymagana pisemna zgoda wszystkich pozostałych wspólników, chyba że z treści umowy spółki wynika co innego.
Warto zdawać sobie jednak sprawę, że przeniesienie ogółu praw i obowiązków to nie sukcesja. Wejście spadkobierców na miejsce zmarłego wspólnika jest złożonym problemem, który w każdej spółce wygląda nieco inaczej. Choć sukcesja w spółkach osobowych jest znacznie bardziej rygorystyczna, niż dziedziczenie udziałów lub akcji w spółce kapitałowej, śmierć wspólnika nie zawsze oznacza, że spółkę (spółki kapitałowe) trzeba będzie zlikwidować. Przyjrzyjmy się po kolei poszczególnym typom spółek osobowych. Jak wygląda w nich dziedziczenie wspólnikiem spółki?
Zobacz również: Sukcesja w spółce z o.o. oraz w spółce akcyjnej (Dziedziczenie udziałów i akcji)
Sukcesja w spółce jawnej
Co do zasady ogół praw i obowiązków nie podlega dziedziczeniu, a po śmierci wspólnika spółka ulega rozwiązaniu zgodnie z art. 58 §1 pkt 4 k.s.h. W takiej sytuacji należy obliczyć wartość majątku spółki i podzielić go między wspólników pozostałych przy życiu oraz spadkobierców zmarłego wspólnika. Należy jednak dokładnie zapoznać się z umową spółki, ponieważ może się okazać, że dopuszczalne będą inne rozwiązania. W praktyce możliwa jest jedna z kilku sytuacji.
Brak jakiejkolwiek regulacji dotyczących dziedziczenia
Jeżeli umowa spółki jawnej nie przewiduje żadnych postanowień dotyczących skutków śmierci wspólnika, należy liczyć się z tym, że pozostały przy życiu wspólnik (lub wspólnicy) będzie chciał zlikwidować prowadzoną działalność. Śmierć wspólnika stanowi jedną z przesłanek rozwiązania spółki i uzasadnia podjęcie uchwały w tym przedmiocie. Otwarcie postępowania likwidacyjnego wymaga zgłoszenia tego faktu do KRS, sporządzenia bilansu likwidacyjnego, a także powołania likwidatorów, którzy będą odpowiedzialni za:
- zakończenie bieżących interesów spółki;
- ściągnięcie wierzytelności przysługujących spółce;
- spłatę zadłużenia.
Otwarcie i zakończenie likwidacji również zgłasza się do KRS. Pozostały po przeprowadzeniu majątek spółki powinien zostać podzielony w naturze między pozostałych przy życiu wspólników a spadkobierców zmarłego wspólnika.
Kontynuowanie działalności przez spółkę
Jeżeli po śmierci wspólnika skład spółki osobowej jest minimum dwuosobowy, dopuszczalne jest podjęcie uchwały na podstawie art. 59 k.s.h. stanowiącą, że umowa spółki zostaje przedłużona na czas nieokreślony. Przyjmuje się też, że analogiczny skutek wywiera dalsze prowadzenie działalności. W takiej sytuacji zmieniają się proporcje udziałów poszczególnych wspólników. Dotychczasowi wspólnicy nadal współtworzą spółkę, choć przybywa im praw i obowiązków, które wcześniej przysługiwały osobie zmarłej. Z kolei spadkobiercy mogą wystąpić o rozliczenie wartości przypadającej na udział spadkowy. Niezbędne staje się sporządzenie bilansu na dzień śmierci wspólnika, który pozwoli na wycenę majątku spółki. W doktrynie nie ma spójności co do tego, w jaki sposób należy dokonać wyceny, ale wskazuje się m.in. na możliwość odwołania się do:
- wartości księgowej, czyli zapisu wartości poszczególnych składników majątku w rachunkowości;
- wartości rynkowej, czyli ceny, jaką potencjalnie można by uzyskać przy sprzedaży majątku spółki;
- wartości rynkowej powiększonej o goodwill, czyli wartości niematerialne w postaci renomy, znaku towarowego czy klienteli.
Aby spadkobiercy mogli żądać spłaty równowartości udziału, muszą w pierwszej kolejności przeprowadzić postępowanie spadkowe i uzyskać sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku albo notarialny akt poświadczenia dziedziczenia. Dysponując takim dowodem, mogą wezwać pozostałych wspólników spółki do zapłaty, żądając wypłaty kwoty odpowiadającej udziałowi zmarłego wspólnika w zyskach spółki.
Zwłaszcza w przypadku śmierci wspólników, którym przysługiwał znaczny odsetek zysku, może się okazać, że spłata spadkobierców będzie bardzo dużym obciążeniem dla spółki. W takiej sytuacji warto podjąć negocjacje dotyczące rozłożenia spłaty zadłużenia w czasie.
Zobacz również: Fundacja rodzinna – Czym jest i jak funkcjonuje fundacja rodzinna?
Przewidzenie dziedziczenia w umowie spółki
Najmniej problemów rodzi oczywiście sytuacja, w której umowa spółki jawnej przewiduje, że udział wspólnika jest dziedziczny.
Jeżeli spadkobierca jest jeden, sytuacja jest relatywnie prosta. Po uzyskaniu tytułu prawnego do spadku zawierającego udział w spółce, wspólnik powinien zgłosić się do pozostałych wspólników, którzy aktualizują umowę i zgłaszają zmianę do Krajowego Rejestru Sądowego.
Kiedy spadkobierców jest kilku, warto zwrócić uwagę na art. 60 k.s.h., który przewiduje, że umowa spółki może uprawniać wszystkich spadkobierców łącznie do wykonywania praw zmarłego wspólnika. W takiej sytuacji spadkobiercy powinni wytypować jedną osobę do wykonywania praw zmarłego. Im szybciej spadkobiercy przeprowadzą postępowanie sądowe lub uzyskają notarialny akt poświadczenia dziedziczenia, tym szybciej będą mogli zacząć partycypować w spółce. Do tego czasu wszystkie czynności realizowane przez pozostałych wspólników są wobec nich skuteczne, a spadkobiercy pozostają przejściowo „wyłączeni” z zarządzania spółką.
Z punktu widzenia spółki przystąpienie do niej spadkobierców może okazać się korzystne, ponieważ zgodnie z art. 22 §2 k.s.h. każdy wspólnik odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze spółką.
Żądanie przekształcenia spółki jawnej w komandytową
Specyficzną konstrukcję przewiduje art. 583 k.s.h., który stanowi, że po śmierci wspólnika spółki jawnej jego spadkobierca może żądać przekształcenia spółki jawnej w komandytową. W takiej sytuacji spadkobiercy będzie przysługiwał status komandytariusza (wraz ze wszystkimi jego benefitami i ograniczeniami). Pozostali wspólnicy otrzymają status komplementariuszy. Takie żądanie należy zgłosić w terminie 6 miesięcy od dnia stwierdzenia nabycia spadku.
Wspólnicy, którym przedstawiono takie żądanie mają ograniczone pole manewru. Mogą się do niego przychylić, zgodzić się na przekształcenie spółki jawnej w komandytowo-akcyjną. Alternatywą jest jedynie rozwiązanie spółki.
Decydując się na to rozwiązanie wspólnicy spółki muszą przekształcić ją na podstawie ogólnych przepisów – art. 557 i nast. kodeksu spółek handlowych.
Zobacz również: Przekształcenie działalności a założenie nowej spółki
Sukcesja w spółce partnerskiej
Konstrukcja spółki partnerskiej opiera się w dużej mierze na spółce jawnej, dlatego w obu przypadkach dziedziczenie wygląda podobnie. Przede wszystkim należy zapoznać się z umową spółki. Jeżeli nie zawiera ona żadnych postanowień dotyczących dziedziczenia, partnerzy powinni podjąć uchwałę o rozwiązaniu spółki i przeprowadzić jej likwidację, chyba że podejmą decyzję, że spółka ma dalej funkcjonować i zostaje przedłużona na czas nieoznaczony.
Odmienne rozwiązanie zostało przewidziane w art. 98 §2 k.s.h. Przewiduje on, że w sytuacji, kiedy w spółce pozostał tylko jeden partner albo gdy tylko jeden partner posiada uprawnienia niezbędne do wykonywania wolnego zawodu, spółka ulega rozwiązaniu najpóźniej z upływem 1 roku od któregokolwiek z tych zdarzeń.
W praktyce więc osamotniony wspólnik ma rok na to, aby znaleźć partnera do spółki. W przeciwnym razie będzie musiał ją zlikwidować. Oczywiście dla wstępującego wspólnika oznacza to konieczność wniesienia wkładu do spółki, przy czym – w przeciwieństwie do spółek kapitałowych – tym wkładem mogą być nie tylko pieniądze lub aport, ale także świadczenie pracy lub usług (art. 14 §1 k.s.h. a contrario).
Niezależnie od tego, czy spółka partnerska ulegnie rozwiązaniu czy będzie działała dalej, wspólnik lub wspólnicy powinni spłacić spadkobierców zmarłej osoby. Wymaga to starannego wyliczenia wartości majątku spółki partnerskiej analogicznie, jak w przypadku spółki jawnej.
Przewidzenie dziedziczenia w spółce partnerskiej
Umowa spółki partnerskiej może przewidywać, że udziały wspólnika podlegają dziedziczeniu, ale taki zapis nie zawsze będzie wystarczający. O ile w przypadku spółki jawnej wspólnikiem może być w zasadzie każda osoba fizyczna (o ile ograniczenia nie zostały wskazane w umowie), spółka partnerska została zaprojektowana z myślą o przedstawicielach wolnych zawodów.
Jeśli więc okaże się, że wprawdzie spadkobiercy chcieliby wstąpić do spółki, ale nie spełniają niezbędnych kryteriów, umowne postanowienie będzie nieważne. O jakich zawodach mowa? Ich kompletny katalog został wskazany w art. 88 k.s.h. i obejmuje m.in. zawód adwokata, radcy prawnego, aptekarza, brokera ubezpieczeniowego oraz maklera papierów wartościowych.
Jeśli dziedziczenia udziału nie będzie się dało przeprowadzić, możliwe są dwie możliwości:
- spółka ulegnie likwidacji, a spadkobiercom będzie przysługiwał udział w majątku polikwidacyjnym (jeśli taki majątek przetrwa);
- spółka będzie funkcjonowała dalej, ale musi wypłacić spadkobiercom ekwiwalent udziału osoby zmarłej.
Zobacz również: Przejęcie spółki – na czym polega i kroki
Sukcesja w spółce komandytowej
Sukcesja w spółce komandytowej jest złożonym zagadnieniem z uwagi na występujący w jej strukturze dualizm wspólników. Każdą spółkę komandytową muszą tworzyć minimum dwie osoby, z których jedna jest komplementariuszem, a druga komandytariuszem.
Pozycja komplementariusza przypomina sytuację wspólnika spółki jawnej. Prowadzi on sprawy spółki i reprezentuje ją na zewnątrz, a jego imię i nazwisko widnieją w nazwie (firmie) spółki. Swoboda działania ma także swoje gorsze strony – status komplementariusza pociąga za sobą powstanie nieograniczonej odpowiedzialności za zobowiązania spółki.
Z kolei komandytariusze ponoszą odpowiedzialność jedynie do wysokości sumy komandytowej wskazanej w umowie spółki. Nie prowadzą jednak spraw spółki i nie mogą pojawić się jako partnerzy imienni (techniczne jest to dopuszczalne, ale pociąga za sobą utratę ograniczenia odpowiedzialności). W praktyce więc komandytariusz wspiera spółkę, ale nie ponosi za nią odpowiedzialności, o ile wniósł wkład wystarczający na pokrycie całej sumy komandytowej.
Skutki śmierci wspólnika są uzależnione od tego, czy przysługiwał mu status komplementariusza, czy komandytariusza.
Śmierć komplementariusza a dziedziczenie
Śmierć komplementariusza można zrównać w skutkach ze śmiercią wspólnika spółki jawnej. Zgodnie z art. 124 §1 k.s.h. a contrario śmierć komplementariusza stanowi przyczynę rozwiązania spółki komandytowej, o ile umowa spółki nie stanowi inaczej. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego majątek spółki powinien zostać podzielony między pozostałych wspólników oraz spadkobierców osoby zmarłej, stosownie do treści umowy spółki.
Jeżeli komplementariuszy było kilku, po śmierci jednej z nich, możliwe jest podjęcie uchwały, że spółka nadal działa. Powinna jednak spłacić spadkobierców. Wymaga to wyceny majątku spółki i ustalenia wartości ekwiwalentu udziału.
Umowa spółki może przewidywać, że udział wspólnika podlega dziedziczeniu. W takiej sytuacji w zależności od tego, czy spadkobierca był jeden czy też było ich więcej, nastąpi wstąpienie do spółki nowego wspólnika albo wyznaczenie osoby, za pośrednictwem której możliwe będzie wykonywanie praw przysługujących kilku osobom jednocześnie.
Śmierć komandytariusza a dziedziczenie
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, kiedy umiera komandytariusz. Kodeks spółek handlowych przewiduje w tym zakresie wyjątek od ogólnej regulacji wskazany w art. 124 k.s.h. Zgodnie z tym przepisem śmierć komandytariusza nie stanowi przyczyny rozwiązania spółki i to nawet wtedy, gdy w spółce był tylko jeden komandytariusz. Spadkobierca z mocy prawa wchodzi na miejsce osoby zmarłej, a jeżeli kilka osób jest powołanych do spadku, muszą one wytypować tego ze spadkobierców, który będzie działał w ich imieniu. Czynności dokonane przez pozostałych wspólników przed wskazaniem reprezentanta wiążą spadkobierców komandytariusza.
Umowa spółki komandytowej może przewidywać, że udziały wspólników nie podlegają dziedziczeniu. W takiej sytuacji pojawiają się dwie możliwości:
- spółka jest likwidowana, a spadkobiercy mogą liczyć na udział w majątku polikwidacyjnym;
- spółka trwa nadal, ale spłaca ekwiwalent udziału zmarłego wspólnika. Dla skorzystania z tego wariantu niezbędne jest, aby po śmierci wspólnika w spółce nadal pozostawał jeden komplementariusz i komandytariusz.
Warto wskazać, że o ile dopuszczalna jest zamiana statusu komplementariusza na komandytariusza, nie jest możliwe połączenie praw i obowiązków wynikających z obu tych statusów w jednej osobie.
Zobacz również: Zbycie udziałów w spółce z o.o.
Sukcesja w spółce komandytowo-akcyjnej
Spółka akcyjna łączy w sobie elementy osobowe, jak i kapitałowe, co widoczne jest również w przypadku sukcesji. Podobnie jak w przypadku spółki komandytowej, także tutaj występują dwa rodzaje wspólników – komplementariusz, który odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczeń oraz akcjonariusz, który nie ponosi odpowiedzialności za długi spółki osobowej.
W przypadku zgonu komplementariusza sukcesja przebiega analogicznie jak w przypadku spółki komandytowej:
- w przypadku braku jakichkolwiek postanowień w statucie spółki dotyczących dziedziczenia, po śmierci jedynego komplementariusza spółka jest likwidowana, a majątek pozostały po likwidacji jest dzielony między pozostałych wspólników a spadkobierców osoby zmarłej;
- jeżeli komplementariuszy było co najmniej dwóch, ale statut spółki nie reguluje dziedziczenia, wspólnicy mogą podjąć decyzję o kontynuowaniu działalności. W takiej sytuacji spadkobiercy zmarłego wspólnika powinni zostać spłaceni – należy więc wyliczyć wartość majątku spółki oraz ekwiwalent udziału, który ma zostać spłacony;
- jeżeli statut spółki przewiduje dziedziczenie udziału – jedyny spadkobierca po przeprowadzeniu postępowania spadkowego wstępuje w miejsce zmarłego komplementariusza, a jeśli spadkobierców jest kilku, muszą oni wyznaczyć jedną osobę spośród siebie, która będzie wykonywała prawa przysługujące zmarłemu wspólnikowi.
Jeżeli zmarł akcjonariusz, dziedziczenie będzie wyglądało jednak zupełnie inaczej i wygląda tak samo, jak w spółce akcyjnej. Oznacza to, że akcje wchodzą do masy spadkowej, a po przeprowadzeniu postępowania spadkowego do spółki po prostu wchodzą nowe osoby. Dziedziczenia nie można ograniczyć, ani wyłączyć w statucie spółki. Dotychczasowi wspólnicy mogą jednak skorzystać z mechanizmów dostępnych w kodeksie spółek handlowych, aby kontrolować skład osobowy spółki po stronie akcjonariuszy. W tym celu można wprowadzić np. umorzenie akcji albo skorzystać z procedury squeezingu.
Zobacz również: Sprzedaż udziałów w Spółce z o.o.
Czy dziedziczenie udziału w spółce osobowej podlega opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn?
Odziedziczony lub przyjęty w drodze zapisu windykacyjnego udział w przedsiębiorstwie podlega opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn. Nie znajdzie tutaj zastosowania art. 4b ustawy o podatku od spadków i darowizn, który przewiduje wyłącznie zwolnienie w przypadku dziedziczenia JDG. Podatek od spadków i darowizn trzeba więc będzie zapłacić na zasadach ogólnych. Spadkobiercy znajdujący się w tzw. grupie zerowej mogą jednak liczyć na zwolnienie z opodatkowania pod warunkiem, że zgłoszą fakt dziedziczenia do naczelnika właściwego urzędu skarbowego na formularzu SD-Z2. Termin na złożenie formularza wynosi 6 miesięcy i jest liczony od:
- uprawomocnienia się postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku;
- zarejestrowaniu aktu poświadczenia dziedziczenia przez notariusza;
- wydania europejskiego poświadczenia spadkowego.
Jeśli jednak zamiast dziedziczenia doszłoby do transakcji zbycia ogółu praw i obowiązków, nabywca byłby zobligowany do zapłaty podatku PIT. W przypadku dziedziczenia lub przyjęcia zapisu opodatkowanie podatkiem PIT nie wystąpi zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT. W przeciwnym razie spadkobiercy zostaliby opodatkowani dwukrotnie (ograniczoną odpowiedzialnością).
Sukcesja w spółce osobowej jest z jednej strony mniej elastyczna, niż w przypadku spółek kapitałowych, z drugiej jednak strony wyliczenie wartości udziału kapitałowego wspólnika często budzi wiele wątpliwości. Z tego względu warto rozważyć przeprowadzenie dziedziczenia z pomocą kancelarii prawnej. Nasi specjaliści pomogą opracować strategię działania z uwzględnieniem wspólników współtworzących spółkę oraz spadkobierców.
Zobacz również: Sprzedaż czy darowizna udziałów w sp. z o.o.
Pytania i odpowiedzi
Jeżeli akcje były uprzywilejowane, są one dziedziczone razem z tym przywilejem, chyba że status spółki stanowi inaczej. Jeśli jednak akcjonariuszowi przysługiwały specjalne uprawnienia (np. do powołania członka zarządu), wygasają one wraz jego śmiercią.
W orzecznictwie wskazuje się, że decydujące znaczenie dla wyliczenia wartości udziału należnego spadkobiercom ma rynkowa wartość udziału kapitałowego uwzględniająca wartość zbywczą (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 grudnia 2016 r., sygn. I ACa 832/16). Nie wystarczy więc, że wspólnicy wyliczą obiektywną wartość wszystkich składników majątku spółki i zsumują je ze sobą. Jednocześnie jednak dopuszcza się możliwość wypracowania przez strony innego modelu rozliczeń, w tym nawet określenie konkretnej kwoty wynagrodzenia w drodze umowy między pozostałymi wspólnikami a spadkobiercami zmarłego wspólnika (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 grudnia 2012 r., sygn. I ACa 1196/12).
Taką możliwość oferuje zapis testamentowy. To rozrządzenie, które powoduje, że z chwilą śmierci wspólnika spadkobierca testamentowy staje się beneficjentem ogółu praw i obowiązków i wstępuje do spółki. Ma on też możliwość odrzucenia zapisu testamentowego. Dla wprowadzenia zapis do testamentu niezbędne jest zachowanie formy aktu notarialnego.
Zaufali nam: