Dlaczego prawidłowe wyliczenie przedawnienia jest ważne?
Przedawnienie jest jedną z instytucji dawności wiążącej określone skutki prawne z upływem czasu. Wprowadzając instytucję przedawnienia do aktów prawnych, ustawodawca dąży do zlikwidowania przedłużającej się niepewności prawnej, ponieważ dłużnik z góry wie, przez jak długi czas wierzyciel będzie mógł skierować do niego przysługujące mu roszczenie, czyli żądanie spełnienia świadczenia. Z drugiej strony przedawnienie pełni też rolę swego rodzaju motywatora dla wierzyciela – chcąc dochodzić ochrony swoich praw, musi on podjąć działania w określonym czasie, w przeciwnym razie okażą się one nieskuteczne, a możliwość domagania się ochrony przed sądem przepadnie.
Warto zaznaczyć, że prawo przewozowe zostało uregulowane przez cały szereg aktów prawnych, które regulują m.in. kwestię przedawnienia roszczeń. Z tego względu do sporów sądowych między stronami – np. przewoźnikiem a spedytorem – co do zasady nie znajdą zastosowania przepisy kodeksu cywilnego wprowadzające ogólny, 3-letni termin przedawnienia dla roszczeń występujących między przedsiębiorcami (od dnia protokolarnego ustalenia szkody lub dnia dokonania likwidacji szkody).
Gdzie zostało uregulowane przedawnienie zobowiązań wynikających z umowy przewozu?
Regulację prawa przewozowego można podzielić na krajową i międzynarodową. W przypadku krajowych umów zastosowanie znajdzie przede wszystkim ustawa prawo przewozowe. W wyjątkowych sytuacjach należy odwołać się do przepisów prawa cywilnego. Z kolei transport międzynarodowy został uregulowany w Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR). Do wybranych zagadnień należy zastosować jednak prawo państwa, któremu podlega umowa, określone na podstawie umowy lub unijnego rozporządzenia Rzym I.
Przedawnienie roszczeń na gruncie prawa przewozowego
Zgodnie z art. 77 ust. 1 ustawy prawo przewozowe podstawowy termin przedawnienia roszczeń z tytułu umowy przewozu wynosi 1 rok. Ta zasada doznaje jednak dwóch, istotnych wyjątków:
- jeżeli roszczenie skierowane przeciwko przewoźnikowi dotyczy zwłoki w przewozie, która nie spowodowała ubytku lub uszkodzenia przesyłki, roszczenia przedawniają się z upływem 2 miesięcy od dnia wydania przesyłki. Jeśli więc roszczenie dotyczy wyłącznie zwłoki w dostawie, ale już nie uszkodzenia, należy pospieszyć się z podjęciem działań, ponieważ termin przedawnienia jest naprawdę krótki;
- jeżeli roszczenia przewoźnika są kierowane przeciwko innemu przewoźnikowi, roszczenia ulegają przedawnieniu z upływem 6 miesięcy od dnia, kiedy przewoźnik występujący z żądaniem naprawienia szkody sam naprawił szkodę albo od dnia, kiedy wytoczono przeciwko niemu powództwo.
Dodatkowym zaostrzeniem wymagań przy sporach między przewoźnikami jest brak konieczności skorzystania z postępowania reklamacyjnego dla skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.
Kiedy termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg?
Początek biegu terminu przedawnienia został określony w art. 77 ust. 3 ustawy prawa przewozowego. Będzie on inny w zależności od tego, jaka jest podstawa zgłaszanego żądania:
- przy utracie przesyłki termin przedawnienia biegnie od dnia, w którym uprawniony mógł uznać przesyłkę za utraconą – stosownie do art. 52 prawa przewozowego przesyłkę uważa się za utraconą, jeżeli nie nadeszła ona do miejsca przeznaczenia wskazanego w liście przewozowym w ciągu 30 dni od upływu terminu przewozu;
- przy ubytku, uszkodzeniu lub zwłoki w dostarczeniu termin przedawnienia biegnie od dnia, w którym wydano przesyłkę uprawnionemu;
- w przypadku szkód niedających się zauważyć z zewnątrz przedawnienie jest liczone od dnia protokolarnego stwierdzenia szkody (chyba, że przewoźnik naprawił szkodę a roszczenie stało się wymagalne);
- w przypadku zapłaty lub zwrotu należności termin przedawnienia jest liczony od dnia zapłaty, a jeżeli zapłaty nie było, od dnia kiedy zapłata powinna nastąpić;
- dla roszczeń z tytułu niedoboru lub nadwyżki przy likwidacji przesyłek termin przedawnienia jest liczony do dnia likwidacji. Przewoźnik jest uprawniony do likwidacji przesyłki w przypadkach, o których mowa w art. 58 prawa przewozowego, tj.:
- w przypadku braku wykonalnych wskazówek do usunięcia przeszkody w przewozie lub wydaniu przesyłki;
- w razie zaginięcia dokumentów przewozowych i braku możliwości ustalenia osoby uprawnionej do rozporządzania przesyłką;
- w przypadku innych zdarzeń prawnych termin przedawnienia biegnie od dnia wymagalności roszczenia. Warto zwrócić uwagę, że w sytuacji, kiedy termin na spełnienie świadczenia nie wynika wprost z ustawy lub z umowy, dłużnik będzie zobowiązany do jego spełnienia niezwłocznie do wezwaniu do działania przez wierzyciela co oznacza, że wymagalność roszczenia powstanie z dniem następnym.
Zawieszenie biegu terminu przedawnienia w prawie przewozowym
Prawo przewozowe wprowadza instytucję zawieszenia terminu przedawnienia na czas od dnia wniesienia reklamacji lub skierowania wezwania do zapłaty do dnia udzielenia na takie wezwanie odpowiedzi i zwrócenia załączonych dokumentów. Niezależnie od okoliczności czas zawieszenia nie może być dłuższy, niż przysługuje przewoźnikowi na załatwienie reklamacji lub wezwania do zapłaty. Jak wskazano w §6 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 13 grudnia 2017 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie ustalania stanu przesyłek oraz postępowania reklamacyjnego, odpowiedzi na reklamację udziela się w terminie 30 dni od dnia jej wpływu do przewoźnika.
W praktyce nie może więc dojść do sytuacji, kiedy roszczenie nie przedawni się nigdy, ponieważ nawet w przypadku zawieszenia czas wstrzymania biegu terminu jest ograniczony. Zawieszenia nie należy mylić też z przerwaniem biegu terminu przedawnienia, ponieważ po upływie przyczyny zawieszenia lub maksymalnego terminu zawieszenia, termin upływa w dalszym ciągu, ale nie zaczyna biec od początku.
Kiedy do przedawnienia roszczeń w transporcie krajowym stosuje się przepisy kodeksu cywilnego?
Choć przepisy ustawy prawo przewozowe regulują instytucję przedawnienia, nie czynią tego w sposób kompleksowy. W literaturze jako przykłady, kiedy odpowiedzialność przewoźnika opiera się na ogólnych zasadach odpowiedzialności kontraktowej, wymienia się np.:
- niepodstawienie przez przewoźnika w miejscu i terminie wskazanym w umowie przewozu pojazdu albo wprawdzie podstawienie samochodu, ale niespełniającego odpowiednich warunków;
- odmowę przyjęcia przesyłki przez przewoźnika;
- niewykonanie dodatkowych obowiązków wynikających wprawdzie z umowy przewozu, ale niezwiązanych bezpośrednie z samym transportem, jak np. niedopełnienie formalności celnych, niedostarczenie dokumentów przewozowych w terminie.
W doktrynie można spotkać się z dwiema, odrębnymi koncepcjami. Jedna z nich zakłada, aby odwołać się do art. 118 k.c., który dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej przewiduje 3-letni termin przedawnienia. Takie rozwiązanie byłoby korzystne dla uprawnionego do wystąpienia z roszczeniem, ponieważ wydłużeniu ulega czas, kiedy możliwe jest dochodzenie ochrony swojego prawa.
Alternatywnym rozwiązaniem jest sięgnięcie do przepisów ogólnych regulujących umowę przewozu towarów, czyli art. 792 k.c. Zgodnie z tą regulacją, roszczenia z umowy przewozu rzeczy przedawniają się z upływem 1 roku od dnia dostarczenia przesyłki, a w razie całkowitej utraty przesyłki lub jej dostarczenia z opóźnieniem – od dnia, kiedy przesyłka miała być dostarczona.
Niekiedy wskazuje się też na trzecie – kompromisowe – rozwiązanie, które nakazuje odwołanie się do art. 118 k.c. w przypadku roszczenia powstałego przed wydaniem przesyłki przewoźnikowi, natomiast do art. 792 k.c. po wydaniu przesyłki przewoźnikowi. Rozróżnienie ma znaczenie o tyle, że inaczej będzie traktowana sytuacja, kiedy np. do awarii pojazdu przewoźnika dojdzie po podpisaniu umowy, ale przed wydaniem przesyłki (alternatywnie po odbiorze przesyłki).
Powyższe rozważania pokazują, że samodzielne wyliczenie terminu przedawnienia nie zawsze będzie proste. Wątpliwości warto skonsultować z kancelarią prawną doświadczoną w obsłudze podmiotów z sektora TSL. W praktyce wystarczy, że uprawniony pomyli się zaledwie o jeden dzień, aby dochodzenie roszczenia przed sądem stało się w zasadzie niemożliwe.
Przedawnienie roszczeń na gruncie Konwencji CMR
W Konwencji CMR kwestii przedawnienia roszczenia poświęcono zaledwie jeden artykuł – art. 32 – co nie oznacza, że na gruncie tego aktu nie powstają liczne wątpliwości interpretacyjne. Przyjrzyjmy się jednak najpierw ogólnej zasadzie przedawnienia.
Zgodnie z art. 32 ust. 1 Konwencji CMR, roszczenia wynikające z przewozów podlegających Konwencji przedawniają się po upływie 1 roku. Nie dotyczy to jedynie roszczeń wynikających z działania lub zaniechania podyktowanego złym zamiarem lub niedbalstwem, gdzie termin przedawnienia wynosi 3 lata. Przedawnienie biegnie:
- w przypadku częściowego zaginięcia, uszkodzenia lub opóźnienia w dostawie – termin jest liczony od dnia wydania przesyłki;
- w przypadku całkowitego zaginięcia – począwszy od 30 dnia po upływie umówionego terminu dostawy albo, jeżeli termin nie był umówiony – począwszy od 60 dnia po przyjęciu towaru przez przewoźnika;
- we wszystkich innych przypadkach – począwszy od upływu 3-miesięcznego terminu od dnia zawarcia umowy przewozu.
Podobnie jak w przypadku prawa polskiego, dnia wyjściowego dla obliczania terminu przedawnienia nie wlicza się do tego terminu. Jeśli więc uszkodzona przesyłka została dostarczona w dniu 14 lutego, przedawnienie roszczeń zaczyna biec od dnia 15. lutego.
Zły zamiar i niedbalstwo na gruncie CMR – jak je rozumieć?
Konwencja CMR ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że postanowienia z nią sprzeczne nie obowiązują, ale nie reguluje wszystkich zagadnień związanych z przewozem w sposób kompleksowy. Akt prawny posługuje się pojęciami złego zamiaru i niedbalstwa, które należy interpretować w kontekście prawa właściwego dla danej umowy – sama konwencja ich nie definiuje. Jak należy rozumieć te pojęcia, jeśli prawem właściwym byłoby prawo polskie?
W orzecznictwie polskich sądów (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 marca 2006 r., sygn. I ACa 48/06) przyjmuje się, że wspomniane terminy są równoznaczne z winą umyślną oraz rażącym niedbalstwem. O winie umyślnej można mówić, kiedy:
- sprawca ma zamiar wyrządzić szkodę (zamiar bezpośredni);
- sprawca wprawdzie nie dąży do wyrządzenia szkody w sposób bezpośredni, ale godzi się z taką możliwością (zamiar ewentualny).
Z kolei rażące niedbalstwo definiowane jest jako brak staranności w przewidywaniu skutków działania, które narusza elementarne zasady postępowania i powinności ciążące na danym podmiocie, graniczące z umyślnością (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2020 r., sygn. II CSK 773/18).
W judykaturze jako przykład rażącego niedbalstwa wskazuje się stacjonowanie przez kierowcę przewożącego ładunek o dużej wartości na parkingu niestrzeżonym, podczas gdy z treści zlecenia wynikało, że postój i odpoczynek mają być realizowane wyłącznie w miejscach objętych dodatkowymi zabezpieczeniami (np. ochrona, monitoring). Takie stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyrok z dnia 13 czerwca 2012 r., sygn. I ACa 75/12.
Za rażąco naganne zachowanie przewoźnika uważa się też m.in. pomylenie dni załadunku towaru i podstawienie samochodu z opóźnieniem, niesprawdzenia adresu dostawy postój bez włączenia systemu alarmowego czy pozostawienie ładunku osobie, która nie legitymuje się egzemplarzem listu przewozowego. Będzie nim także zrealizowanie przewozu w warunkach odbiegających od zadanych (np. bez zabezpieczeń lub w nieprawidłowej temperaturze) w sytuacji, kiedy przewoźnik wiedział o uchybieniu, ale nie zgłosił w tym zakresie żadnych zastrzeżeń, a podczas przejazdu nie miał miejsca epizod siły wyższej, który uzasadniałby zmianę warunków przewozu niezależnie od działań podjętych przez przewoźnika, jak np. awaria agregatu chłodniczego.
Przewoźnicy powinni zdawać sobie sprawę, że ich działania podlegają surowszej ocenie, niż te podejmowane przez podmiot nieprofesjonalny. Wynika to wprost z brzmienia art. 355 §2 k.c., który tworzy wzorzec staranności profesjonalnej dla przedsiębiorcy, nakazując uwzględnianie specyfiki branży, w jakiej działa dany podmiot.
Ustalenie czy w danym przypadku ma miejsce zwykła lekkomyślność, niedbalstwo zwykłe czy rażące ma istotny wpływ na bieg terminu przedawnienia w świetle przepisów Konwencji CMR. Wątpliwości w tej kwestii warto skonsultować z prawnikiem.
Zawieszenie biegu terminu przedawnienia w transporcie międzynarodowym
W art. 32 ust. 2 Konwencji CMR zostało przewidziane zawieszenie biegu terminu przedawnienia w przypadku złożenia do przewoźnika pisemnej reklamacji. W przeciwieństwie do prawa krajowego, Konwencja CMR nie wprowadza jednak maksymalnego okresu zawieszenia – bieg terminu ulega wstrzymaniu do czasu, aż przewoźnik odrzuci na piśmie reklamację i zwróci załączone do niej dokumenty. W praktyce więc może dojść do sytuacji, kiedy termin pozostanie w zawieszeniu nawet na kilka lat, jeśli przewoźnik będzie celowo unikał udzielenia odpowiedzi na złożoną reklamację. W sytuacji gdy przewoźnik przyjmie reklamację jedynie w części, bieg terminu przedawnienia ulega wznowieniu, ale tylko dla spornej części reklamacji.
Pytania i odpowiedzi
Każdorazowo należy ocenić stopień zawinienia przewoźnika indywidualnie, analizując wszystkie okoliczności sprawy. Ustalenie, czy w danej sprawie miało miejsce zwykłe niedbalstwo czy może rażące, często jest trudne i wymaga zebrania obszernego materiału dowodowego.
Jurysdykcję dla Konwencji CMR określa jej art. 31. Zgodnie z tym przepisem powód może skierować sprawę do sądów umawiających się krajów, określonych przez strony w drodze wspólnego porozumienia, a także do sądu kraju, na obszarze którego pozwany ma stałe miejsce zamieszkania, główną siedzibę firmy, filię lub agencję za pośrednictwem której zawarto umowę przewozu albo tam, gdzie znajduje się miejsce przejęcia towarów przewozu. Jeśli więc firma z Polski wykonuje przewozy na trasie Francja-Hiszpania, to właściwe mogą być sądy każdego spośród tych trzech krajów. Konwencja CMR określa jedynie jurysdykcję krajową. Prawo właściwe będzie wynikało z umowy stron, a w przypadku braku porozumienia – z rozporządzenia Rzym I.
Zaufali nam: