Na jakiej koncepcji zasadza się pozew o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?
Istotą postępowań spornych o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jest fakt unieważniania przez sąd umowy kredytowej denominowanej (np. we frankach szwajcarskich, CHF). Skoro umowa zostaje przez sąd uznana za bezwzględnie nieważną, to skutek sięga wstecz i należy uznać, że danego kontraktu nigdy w obrocie nie było. Co za tym idzie, obie strony powinny sobie zwrócić świadczenia, które należy uznać za nienależne.
W ubiegłych latach w przeważającej większości spraw kredytobiorcy dążyli właśnie do tego, aby unieważnić umowę. Dzięki temu po ich stronie powstawało roszczenie o zwrot nadpłaconego kapitału.
Z kolei banki wyszły z założenia, że skoro umowa jest nieważna od samego początku, ale jednocześnie kredytobiorca od samego początku korzystał z przekazanych mu środków (kapitału kredytu) (np. do nabycia domu), to instytucja finansowa powinna z tego tytułu otrzymać rekompensatę, ponieważ bez jej pomocy inwestycja byłaby niemożliwa. Tą rekompensatą ma być wynagrodzenie wskazane w pozwie, tj. za bezumowne korzystanie z kapitału. W oparciu o takie rozumowanie najczęściej banki pozywają frankowiczów, w oparciu o postanowienia zawartej umowy kredytu hipotecznego, mimo trwających spraw w sprawie nieuczciwych warunków tych umów i mimo niekorzystnych dla nich orzeczeń Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jeśli chodzi o roszczenie banku o zwrot świadczeń pieniężnych jakie przewiduje umowa kredytu zawarta z klientem, niezależnie od rodzaju roszczeń czy zapłaty odsetek ustawowych w ramach zwrot przekazanego kapitału kredytu frankowego jak i zwrot kapitału w przypadku uznania roszczenia banku.
Na marginesie, w kontekście masowego unieważniania umów warto zwrócić uwagę na niedawne orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 2023 r., sygn. II NSNc 89/23, w którym wskazano, że sam fakt obecności w umowie kredytowej klauzul abuzywnych nie musi automatycznie pociągać za sobą nieważności całej umowy. Zdaniem Sądu Najwyższego o nieważności można mówić jedynie wtedy, gdy po eliminacji klauzul niedozwolonych z umowy kredytowej stosunek prawny uległ deformacji na tyle daleko idącej, że dochodzenie wzajemnych roszczeń przez strony jest niemożliwe.
Czy bankowi przysługuje roszczenie z tytułu korzystania z kapitału przez kredytobiorcę?
Choć na pierwszy rzut oka ciąg rozumowania przyjmowany przez banki wydaje się słuszny, warto przyjrzeć mu się od strony obowiązujących przepisów.
Banki opierają swoje roszczenia na art. 405 k.c., który stanowi podstawę bezpodstawnego wzbogacenia. Z kolei wysokość żądania była uzasadniana poprzez powołanie podstawy składającej się z art. 54 k.c. (definiującego pożytki prawa) oraz ogólnego przepisu dotyczącego wysokości odsetek (art. 359 k.c.), przy czym banki obliczały należne im odsetki na podstawie unieważnionej już umowy zawartej z kredytobiorcą.
Przyjęcie takiego założenia za słuszne oznaczałoby, że unieważnienie stosunku prawnego będącego podstawą relacji stron poprzez uznanie go za sprzeczny z prawem nie stoi na przeszkodzie temu, aby bank nadal czerpał korzyści z relacji z klientem, domagając się od niego zwrotu środków za korzystanie z kredytu, którego „nie powinno być”.
Jeżeli pozew banku został złożony przed wydaniem orzeczenia o unieważnieniu umowy konsument może w odpowiedzi:
- podnosić zarzut przedwczesności powództwa;
- rozliczyć się z kapitału poprzez dokonanie potrącenia (należności banku jest wtedy pomniejszana o należność konsumenta).
Nie należy pochopnie godzić się na warunki ugodowe proponowane przez bank. Mogą one okazać się skrajnie niekorzystne dla kredytobiorcy. Warto skonsultować propozycję instytucji finansowej z profesjonalnym pełnomocnikiem.
W jakim celu banki proponują klientom zawarcie ugody?
Aby uniknąć sytuacji, w której bank straci możliwość dochodzenia należności od klienta, coraz więcej instytucji wysyła zawezwania do próby ugodowej. Nie do końca chodzi im jednak o wypracowanie polubownego rozwiązania. W świetle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. III CZP 6/21 (nawiasem mówiąc uznaną przez przedstawicieli doktryny z sprzeczną z prawem UE) uznaje się, że początek biegu terminu przedawnienia rozpoczyna się wraz z momentem złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia o braku chęci związania się wadliwą umową.
Z uwagi na fakt, że banki, tak jak innych przedsiębiorców, obowiązuje 3-letni termin przedawnienia, zawezwanie do próby ugodowej ma na celu przerwanie go i utrzymanie możliwości zgłoszenia swoich roszczeń przez bank względem konsumenta.
Jak wygląda postępowanie sądowe w sprawie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?
Broniąc się przed żądaniem banku, można stosować jedną z kilku taktyk procesowych. Warto powierzyć prowadzenia sprawy kancelarii prawnej z wieloletnim doświadczeniem w prowadzeniu sporów sądowych, która dokładnie przeanalizuje dokumentację, oceni stan faktyczny i dołoży wszelkich starań, aby taki pozew został oddalony.
Przede wszystkim warto wskazać, że w polskim porządku prawnym nie ma materialnoprawnej podstawy roszczenia dla korzystania z cudzego kapitału. Za niedozwolone uważa się opieranie powództwa o korzystanie z cudzego kapitału na:
- bezpodstawnym wzbogaceniu;
- nienależnym świadczeniu;
- pożytkach z tytułu korzystania z kapitału.
Nie ulega wątpliwości, że na pozew banku koniecznie trzeba odpowiedzieć nawet wtedy, gdy wydaje się on pozbawiony podstawy materialnoprawnej. Inaczej sąd uzna, że pozwany nie zajął stanowiska w sprawie i wyda wyrok zaoczny stosownie do art. 339 k.p.c. Pomimo, iż ten przepis dopuszcza możliwość nieuwzględnienia twierdzeń powoda przez sąd meriti, niezłożenie odpowiedzi na pozew pociąga za sobą istotne ryzyko wydania wyroku zasądzającego i przegranie sporu.
W „sprawach frankowych” decydujące znaczenie mają dokumenty sporządzone przez strony umowy kredytowej, a przede wszystkim:
- samą umowę kredytową wraz z załącznikami;
- tabele opłat i prowizji;
- historia spłaty kredytu;
- oświadczenie kredytobiorcy o żądaniu zwrotu nadpłaconego kredytu (np. reklamacja złożona w stosunku do banku na etapie przedprocesowym).
Na podstawie tych dokumentów sąd orzekający jest w stanie ustalić racjonalność żądania pozwanego, ewentualną abuzywność klauzul umownych i w oparciu o te przesłanki wydać wyrok. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie złożeniu wniosku o dopuszczenia dowodu z przesłuchania stron, zwłaszcza jeżeli wyjaśnienia informacyjne okażą się fragmentaryczne. Pytania, które zwykle padają na sali rozpraw dotyczą m.in. celu kredytu, wiedzy konsumenta z zakresu finansów i bankowości (aby ustalić czy wiedział on jaką umowę podpisuje i na jakich warunkach), negocjacji warunków kontraktu przez strony oraz tego czy bank dokładnie przedstawił kredytobiorcy warunki spłaty zobowiązania i tabelę kursową
Dyrektywa 93/13 a nieważność umów kredytowych
Niezależnie od sprzeczności z polskimi przepisami w sprawach frankowych kredytobiorcy zwykle wskazują na sprzeczność umowy kredytowej z postanowieniami dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich.
W kontekście przepisów wspólnotowych zwraca się uwagę na sprzeczność roszczenia o bezumowne korzystanie z kapitału z art. 6 i 7 dyrektywy. Stosownie do jej art. 6 ust. 1 Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Korzystna dla kredytobiorców interpretacja znalazła swoje odzwierciedlenie w licznych orzeczeniach sądów krajowych. Można wskazać, chociażby na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 lutego 2020 r., sygn. I ACa 635/19 czy Sąd Okręgowy w Białymstoku w wyroku z dnia 19 maja 2021 r., sygn. I C 609/20. Analogiczne stanowisko zajął Prezes UOKiK w głośnej sprawie Państwa Dziubak toczącej się przed TSUE pod sygnaturą C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r.).
W kontekście sprzeczności roszczeń banku z dyrektywą 93/13/EWG warto też wspomnień na wydaną niedawno opinię Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie C-520/21, Arkadiusz Szcześniak vs. Bank M. S.A. W opinii tej wskazano jednoznacznie, że fakt uznania umowy kredytowej za nieważną ze skutkiem ex tunc uniemożliwia bankowi dochodzenie jakichkolwiek roszczeń od kredytobiorcy poza żądaniem zwrotu kapitału i ewentualnych odsetek liczonych od dnia doręczenia wezwania do zapłaty. Akceptacja możliwości dochodzenia wynagrodzenia za korzystanie z kapitału promowałaby w dalszym ciągu sprzeczne z prawem działania banków, które mogłyby nawet celowo oferować kredytobiorcom umowy niezgodne z przepisami, godząc się na ich późniejsze unieważnienie przez sąd, ale licząc jednocześnie na wypłatę rekompensaty.
Przyjęcie odmiennego stanowiska oznaczałoby, że bank, który zaprojektował umowę w sposób od początku sprzeczny z prawem ma prawo do czerpania korzyści z takiego działania. Jednocześnie Rzecznik Generalny TSUE zwrócił uwagę, że uznanie umowy za nieważną nie pozbawia roszczeń o ochronę kredytobiorców, którzy mogą dochodzić roszczeń przed sądem powszechnym.
Linia orzecznicza, zarówno sądownictwa europejskiego, jak i polskich sądów powszechnych jest na tyle konsekwentna, że obecnie kredytobiorcy raczej nie muszą obawiać się wezwań do zapłaty, ani też pozwów kierowanych do nich przez bank. W obowiązujących przepisach brakuje też norm, które pozwoliłyby sformułować uzasadnione żądanie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
W razie wątpliwości zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią. Specjaliści od sporów kredytowych z bankami opracują indywidualną taktykę procesową i poprowadzą sprawę zarówno na etapie przedsądowym, jak i sądowym.
Pytania i odpowiedzi
Racjonalnym działaniem będzie złożenie przez kredytobiorcę wniosku o zawieszenie sprawy o wynagrodzenie za korzystania z kapitału do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia drugiego ze sporów. Jednocześnie, w świetle wydanych już orzeczeń, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że takie powództwo zostanie oddalone.
Termin na podniesienie zarzutu potrącenia określa art. 2031 §2 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem należy go zgłosić nie później niż przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy, a jeżeli wierzytelność stała się wymagalna w terminie późniejszym, w 2 tygodnie od tej daty. Wierzytelnością objętą zarzutem potrącenia po stronie kredytobiorcy są raty kapitałowo-odsetkowe oraz wszystkie inne koszty poniesione w związku z zawarciem umowy.
Zaufali nam: