W przypadku słownego znaku towarowego bierze się pod uwagę fonetykę, czyli brzmienie słów. Jego rejestracja jako znaku towarowego pozwala więc na ochronę marki w sytuacjach, w których ktoś użyje podobnie brzmiącej nazwy czy domeny internetowej. Jednak nie wszystkie słowa mogą zostać zastrzeżone. Wyklucza się tzw. określenia opisowe, które jednoznacznie wskazują na jakiś produkt lub usługę (np. „świeży chleb”, „szybkie kredyty”). Z oczywistych powodów, nie można ich zmonopolizować.
W przypadku wielu firm zmiana popularnej nazwy nie wchodzi w grę, ale na szczęście istnieją pewne alternatywy.
ZNAK TOWAROWY SŁOWNY I ZDOLNOŚĆ ODRÓŻNIAJĄCA
W Urzędzie Patentowym możemy zgłosić dwa rodzaje znaków towarowych. Jednym z nich są wspomniane znaki towarowe słowne, czyli np. nazwa strony internetowej, firmy, produktu. Warunkiem do ich zastrzeżenia jest to, że muszą mieć tzw. zdolność odróżniającą. Niedopuszczalne są określenia jednoznaczne i uniemożliwiające rozróżnienie towaru jednej marki od drugiej. Dlatego nie rejestruje się nazw ogólnoinformacyjnych, tzw. opisowych. Są one na tyle zakorzenione w danej branży, że muszą być dostępne dla każdego. Zakaz ich używania byłby ogromnym utrudnieniem.
Ważną kwestią jest fakt, że chodzi o nazwy, które są charakterystyczne dla danej branży. Czyli w momencie, w którym fryzjer zechce zastrzec nazwę „piekarnia” dla swojego salonu, będzie miał do tego prawo. Jednak w przypadku firmy z branży spożywczej jest to niedopuszczalne. Ten przykład jest dość absurdalny, ale pozwala nakreślić najważniejsze cechy nazw objętych ochroną: muszą być fantazyjne i niejednoznaczne.
KORZYŚCI Z POSIADANIA OPISOWEJ NAZWY FIRMY
Przedsiębiorcy decydują się na nazwy opisowe takie jak „sklep24” czy „e-BUTIK” nie bez powodu. W końcu to one są najczęściej wyszukiwane w Google i pozwalają na jasne określenie profilu danej działalności. Nie dość, że łatwo je zapamiętać, to doskonale prezentują się w reklamach i materiałach promocyjnych. Jednak w większości przypadków nie mogą być w pełni chronione przez polskie prawo, dlatego firm o tej samej nazwie jest na rynku tak wiele. Często stanowi to utrudnienie np. gdy ktoś myli ze sobą dwie, bliźniaczo podobne marki, z czego tylko ta jedna cieszy się dobrą opinią wśród klientów.
Mimo to trzeba wspomnieć o wyjątkach, w których dochodzi do rejestracji nazwy opisowej. Dzieje się tak, gdy mamy do czynienia z wtórną zdolnością odróżniającą. Jeżeli więc właściciel nazwy udowodni, że dane słowa są tak bardzo kojarzone z jedną, konkretną marką czy produktem, zostaje przekształcona w znak fantazyjny. Przykładem może być polski LOT czy firma Eurofirany. Przy rejestracji opisowego znaku słownego rozważa się kilka kwestii:
udział marki w rynku;
okres i intensywność używania danej nazwy;
to, w jak dużym stopniu społeczeństwo identyfikuje ją z konkretną firmą/produktem/usługą.
JAK CHRONIĆ MARKĘ Z OPISOWĄ NAZWĄ? NASZE PROPOZYCJE
Jak wiadomo, nie każdy jest w stanie osiągnąć poziom wtórnej zdolności odróżniającej. Dotyczy to głównie dużych, ogólnopolskich i międzynarodowych graczy, którzy od lat funkcjonują w danej branży. Dla przedsiębiorców nieposiadających aż tak dużego zasięgu, mamy dwie alternatywy:
1. Modyfikacja nazwy opisowej – czyli zmiana określenia na bardziej fantazyjne, niejednoznaczne i oryginalne. To najlepsza opcja dla firm, które dopiero wkraczają na rynek lub działają od niedawna. Warto zastosować, gdy marka jeszcze nie funkcjonuje w świadomości odbiorców pod daną nazwą.
MASZ PYTANIA LUB POTRZEBUJESZ POMOCY?
DAJ NAM ZNAĆ W SEKCJI KOMENTARZ PONIŻEJ LUB POPRZEZ FORMULARZ KONTAKTOWY