Kiedy dochodzi do transferu danych osobowych?

Na samym początku warto wskazać, że nie każde przetwarzanie danych z udziałem zagranicznego podmiotu będzie transferem danych. Zgodnie z RODO, transfer danych do państw trzecich to przekazanie danych osobowych poza bezpieczny obszar w rozumieniu przepisów rozporządzenia. Kluczowy jest tu aspekt jurysdykcji: jeśli odbiorca danych znajduje się poza Europejskim Obszarem Gospodarczym (EOG), a Ukraina do EOG nie należy, mamy do czynienia z transferem do tzw. państwa trzeciego.
To oznacza, że samo przesłanie danych na ukraiński serwer, zlecenie obsługi IT ukraińskiej firmie lub współpraca z podmiotem przetwarzającym dane na Ukrainie – podlega reżimowi z art. 44–50 RODO. I nie ma znaczenia, czy dane przekazuje administrator, czy podmiot przetwarzający – obowiązki są w zasadzie takie same.
Analogicznie, jeżeli to ukraiński podmiot przesyła dane osobowe do Polski (np. w związku z obsługą prawną pracowników), również wymagane jest zastosowanie odpowiednich zabezpieczeń. Transfer działa w obie strony – i w obu należy przestrzegać tych samych zasad.
Jakie warunki trzeba spełnić, aby legalnie przekazywać dane?
Zgodnie z przepisami RODO, przekazywanie danych osobowych poza Europejski Obszar Gospodarczy może odbywać się na jednej z trzech podstaw prawnych:
-
na podstawie decyzji Komisji Europejskiej uznającej, że dane państwo zapewnia odpowiedni poziom ochrony danych (art. 45 RODO);
-
w oparciu o odpowiednie środki zabezpieczające, takie jak standardowe klauzule umowne czy mechanizmy certyfikacji (art. 46 RODO);
-
w ramach tzw. wiążących reguł korporacyjnych, obowiązujących wewnątrz grupy przedsiębiorstw (art. 47 RODO).
Przekazanie danych osobowych do Ukrainy może być zgodne z RODO, jeżeli administrator wdroży jeden z powyżej opisanych mechanizmów przewidzianych w przepisach. Ponieważ Komisja Europejska nie wydała wobec Ukrainy decyzji o zapewnieniu odpowiedniego poziomu ochrony (art. 45 RODO), podstawą transferu muszą być tzw. odpowiednie zabezpieczenia, o których mowa w art. 46.
Najczęściej stosowane są tzw. Standardowe Klauzule Umowne (SCC) – czyli gotowe wzorce umów opracowane przez Komisję Europejską, które strony transferu danych powinny podpisać i włączyć do swojej relacji umownej. Istotne jest bowiem, że nie wystarczy tutaj jedynie sam podpis pod umową. Administrator musi także przeprowadzić ocenę, czy w kraju odbiorcy – tu: na Ukrainie – przepisy lokalne nie niweczą skuteczności tych klauzul. To tzw. ocena TIA (Transfer Impact Assessment), która analizuje m.in możliwość dostępu do danych przez ukraińskie służby, organy państwowe czy brak realnych środków ochrony prawnej dla osób, których dane dotyczą.
Dodatkowo, trzeba zadbać o:
-
informowanie osób, których dane są przekazywane (np. w klauzuli informacyjnej),
-
aktualizację rejestru czynności przetwarzania,
-
odpowiednie zapisy umowne, jeżeli zlecamy przetwarzanie danych (np. usługodawcy IT),
-
ocenę ryzyka dla transferu i – jeśli to potrzebne – ocenę skutków (DPIA).
Na marginesie – warto pamiętać, że w przypadku danych szczególnej kategorii (np. dane zdrowotne, biometryczne), standard zabezpieczeń powinien być jeszcze wyższy. Nawet w zakresie konstrukcji umowy uwzględniającej SCC, warto skorzystać ze wsparcia kancelarii prawnej. Nasi eksperci w zakresie RODO mogą pomóc Państwu nie tylko przygotować dokument umowy, ale przede wszystkim kompleksowo zadbać o ochronę danych osobowych w relacjach z podmiotem z tzw. państwa trzeciego.
Transfer danych – co zmieniło się w 2025 roku

W tym kontekście warto także zwrócić uwagę na ostatnie regulacyjne w zakresie transferu danych osobowych, które mają swoje źródło głównie w konsekwencjach wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Schrems II oraz aktualizacji standardowych klauzul umownych (SCC).
Po unieważnieniu mechanizmu Tarczy Prywatności, przedsiębiorcy zostali zmuszeni do stosowania bardziej rygorystycznych środków zabezpieczających transfer danych, zwłaszcza w odniesieniu do państw trzecich, które – podobnie jak Ukraina – nie posiadają decyzji Komisji Europejskiej o odpowiednim poziomie ochrony. Nowe SCC, przyjęte w czerwcu 2021 roku, mają szerszy zakres zastosowania i lepiej odpowiadają złożoności dzisiejszych relacji gospodarczych, jednak wymagają od administratorów przeprowadzania gruntownej oceny ryzyka prawnego związanego z konkretnym transferem. Regulacje te podkreślają również rosnącą odpowiedzialność przedsiębiorców za weryfikację poziomu ochrony danych w państwie odbiorcy – nie tylko na poziomie formalnym, ale również w praktyce.
Tym samym samo zastosowanie SCC przestało być „tarczą ochronną” – stało się jedynie punktem wyjścia, do którego niezbędna jest rzetelna analiza otoczenia prawnego i faktycznego w kraju trzecim. W tym kontekście zachęcamy także do lektury wpisu: Przekazywanie danych osobowych do krajów trzecich – nowe regulacje
Co z transferem danych z Ukrainy do Polski?
Z prawnego punktu widzenia również ukraińskie podmioty przekazujące dane do EOG muszą przestrzegać unijnych standardów. Choć Ukraina ma ustawę o ochronie danych osobowych z 2010 r., nie odpowiada ona w pełni wymogom RODO. Oznacza to, że przekazanie danych z Ukrainy do Polski może się odbywać tylko wtedy, gdy po stronie ukraińskiej zapewniono odpowiednią podstawę prawną – najczęściej na podstawie zgody osoby, której dane dotyczą, albo zapisów umowy międzynarodowej (np. umowy o współpracy pomiędzy uczelniami, instytucjami).
Po stronie polskiej odbiorca danych powinien zweryfikować, czy dane pochodzą z legalnego źródła i zostały pozyskane zgodnie z zasadami prawa ukraińskiego. Choć w praktyce odpowiedzialność formalna spoczywa na nadawcy (ukraińskim administratorze), polski odbiorca może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za naruszenie obowiązków informacyjnych lub braku należytej staranności w przetwarzaniu danych.
Transfer danych na linii Polska-Ukraina: przykłady praktyczne

W codziennej praktyce przedsiębiorcy coraz częściej spotykają się z koniecznością przekazywania danych osobowych do Ukrainy lub ich odbierania od ukraińskich podmiotów. Poniżej przedstawiamy trzy typowe scenariusze biznesowe, w których pojawia się kwestia legalności transferu danych zgodnie z RODO.
Outsourcing usług IT
Polska spółka z branży e-commerce zleca ukraińskiej firmie IT utrzymanie i rozwój swojej platformy sprzedażowej. W ramach tych prac ukraiński dostawca ma dostęp do baz danych klientów – zawierających imiona, nazwiska, adresy e-mail, historię zakupów i preferencje zakupowe. Z technicznego punktu widzenia dane mogą być zarówno przesyłane na ukraińskie serwery, jak i przetwarzane zdalnie przez ukraińskich programistów na danych znajdujących się w Polsce. W obu przypadkach dochodzi do transferu danych do państwa trzeciego w rozumieniu RODO, co wymaga zawarcia Standardowych Klauzul Umownych (SCC), przeprowadzenia oceny ryzyka transferu (TIA) oraz zapewnienia odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych minimalizujących ryzyko nieautoryzowanego dostępu.
Rekrutacja i zatrudnienie
Polski pracodawca planuje zatrudnić większą liczbę pracowników z Ukrainy i korzysta z usług lokalnej agencji rekrutacyjnej w Kijowie. W tym celu przekazuje agencji CV kandydatów, listy motywacyjne oraz informacje o wynikach wstępnych rozmów kwalifikacyjnych. Choć zakres danych może wydawać się ograniczony, transfer ten wciąż podlega rygorom RODO. Pracodawca musi zadbać o prawidłowe poinformowanie kandydatów o przekazaniu danych, zawrzeć odpowiednią umowę powierzenia przetwarzania danych z agencją, a także wdrożyć SCC i przeprowadzić ocenę wpływu transferu na prawa osób, których dane dotyczą. Należy też pamiętać, że w przypadku przetwarzania danych szczególnych kategorii (np. informacji o niepełnosprawności kandydata) wymagania co do zabezpieczeń są jeszcze wyższe.
Współpraca badawcza między uczelniami
Polska firma prowadząca działalność na rynku ukraińskim angażuje lokalną kancelarię prawną do reprezentowania jej interesów przed sądem w Kijowie. W ramach przygotowania sprawy konieczne jest przekazanie ukraińskim prawnikom danych osobowych pracowników, kontrahentów lub klientów – w tym imion, nazwisk, danych kontaktowych, a czasem także danych wrażliwych (np. informacji o stanie zdrowia w przypadku spraw pracowniczych). Przekazanie takich danych jest klasycznym przykładem transferu do państwa trzeciego. Polska firma jako administrator danych musi nie tylko zawrzeć odpowiednie SCC z kancelarią, ale także ocenić lokalne ryzyka prawne w zakresie dostępu do danych przez władze ukraińskie lub ograniczeń w dochodzeniu praw osób, których dane dotyczą. Dodatkowo, należy zadbać o aktualizację klauzul informacyjnych oraz rejestru czynności przetwarzania.
Co grozi za nielegalny transfer? Jak się zabezpieczyć?
Każdy z tych przykładów pokazuje, że transfer danych do Ukrainy jest w praktyce realnym ryzykiem prawnym i wymaga odpowiednich działań zabezpieczających, nawet jeśli dotyczy rutynowych procesów biznesowych.
Nielegalny transfer danych osobowych do państwa trzeciego stanowi poważne naruszenie RODO. Może skutkować nie tylko wysokimi karami finansowymi (nawet do 10 mln euro lub 2% rocznego obrotu), ale również zakazem dalszego przetwarzania danych, obowiązkiem ich usunięcia czy roszczeniami cywilnymi.
Dlatego każdy transfer do Ukrainy (i z Ukrainy) powinien być uprzednio:
-
zidentyfikowany – kto, jakie dane, komu i po co przekazuje,
-
oceniony – pod kątem ryzyka, legalności i bezpieczeństwa,
-
udokumentowany – w umowach, rejestrach, klauzulach informacyjnych,
-
utrzymywany – zgodnie z zasadą rozliczalności i regularnie kontrolowany.
Warto przy tym pamiętać, że zgoda osoby, której dane dotyczą, powinna być ostatecznością – nie zastępuje ona obowiązku wdrożenia odpowiednich zabezpieczeń, a jej wykazanie w praktyce bywa trudne.
Podsumowanie

Transfer danych z Ukrainy i na Ukrainę wymaga znacznie więcej niż dobrej woli stron. To obszar wysokiego ryzyka regulacyjnego, wymagający znajomości nie tylko RODO, ale także praktyk transgranicznych oraz realiów ukraińskiego systemu prawnego. Administratorzy i podmioty przetwarzające muszą działać z rozwagą, systematycznie aktualizując swoje polityki, umowy i oceny ryzyka.
W świecie, gdzie dane podróżują szybciej niż poczta dyliżansowa, warto zadbać o to, by każdy transfer był nie tylko technicznie sprawny, ale i prawnie dopuszczalny.
Pytania i odpowiedzi
Nie. Jeżeli przesyłasz dane osobowe poza Europejski Obszar Gospodarczy – a Ukraina do niego nie należy – musisz zastosować jeden z mechanizmów wskazanych w RODO, najczęściej standardowe klauzule umowne (SCC). Bez tego transfer będzie nielegalny, nawet jeśli dotyczy własnego pracownika.
Nie, zgoda nie jest jedyną ani preferowaną podstawą prawną. W praktyce znacznie bezpieczniejsze jest oparcie się na odpowiednich zabezpieczeniach z art. 46 RODO – czyli np. zawarcie SCC z wykonawcą. Zgoda powinna być stosowana jedynie w sytuacjach wyjątkowych, ponieważ jest trudna do wycofania i do wykazania w razie kontroli.
Tak. Choć RODO bezpośrednio nie obowiązuje poza UE, to w przypadku przekazywania danych z Ukrainy do państw EOG – w tym Polski – odbiorca danych musi upewnić się, że dane zostały legalnie pozyskane i mogą być przetwarzane zgodnie z unijnymi przepisami. To szczególnie istotne, jeśli dane będą dalej wykorzystywane lub udostępniane w ramach UE.
Zaufali nam






















![Agencja pracy tymczasowej – jak bezpiecznie zatrudniać cudzoziemców po zmianach w 2025 roku [praktyczny przewodnik]](https://rpms.pl/wp-content/uploads/2025/10/Agencja-pracy-tymczasowej-jak-bezpiecznie-zatrudniac-cudzoziemcow-po-zmianach-w-2025-roku.jpg)






