Unia Europejska szykuje ułatwienia działalności na jednolitym rynku cyfrowym. Projekt rozporządzenia ws. usług cyfrowych właśnie jest procedowany. Kodeks usług cyfrowych ma za zadanie zwiększenie bezpieczeństwa i ochrony wolności wypowiedzi w Internecie, a także wzrost transparentności. Przełomowe dzieło legislacji europejskiej określane jest mianem nowego RODO, czy słusznie?
Digital Services Act – nowy ład prawny
Unia Europejska od początku roku 2020 przygotowuje się do stworzenia nowego, ujednoliconego systemu prawa na rynku usług cyfrowych, a pandemia koronawirusa tylko uwidoczniła obszary potrzebnych zmian, ze względu na przeniesienie praktycznie całego życia prywatnego i zawodowego obywateli UE do sieci. Uzasadnieniem wprowadzenia rozporządzenia DSA jest transformacja społeczna i ekonomiczna zarówno w Unii Europejskiej jak i na świecie.
Coraz więcej mieszkańców UE komunikuje się i prowadzi działalność gospodarczą w sieci. Toteż zwiększają się zarówno korzyści jak i ryzyko nowych zagrożeń, z którymi borykać się może społeczeństwo. Powstał więc plan stworzenia regulacji, które mają na celu zwiększenie nadzoru i szybkości egzekwowania przepisów dotyczących zarówno osób oferujących usługi cyfrowe i tych korzystających z nich na terenie Europy.
Przepisy zwiększą bezpieczeństwo i zaufanie w sieci, poprzez umocnienie praw użytkowników. Internet przestanie być prywatnym folwarkiem każdego posiadacza własnej strony internetowej, a usługodawcy zmuszeni będą prowadzić zestawienia wydanych przez siebie decyzji na przykład w sprawie usunięcia konta lub blokady treści wprowadzonych przez użytkownika. Ponadto zapowiadane jest powstanie przestrzeń dla pozasądowego rozstrzygania sporów internetowych.
Cel rozporządzenia ws. usług cyfrowych (DSA)
Nadrzędnym celem tego ponad 200 stronicowego dokumentu jest poprawa jakości funkcjonowania rynku cyfrowego i ograniczenie nadużyć usługodawców w stosunku do użytkowników. Najważniejszymi zapisami rozporządzenia są:
- Wprowadzenie regulacji zwiększających przejrzystość działania platform internetowych – Właściciele platform zmuszeni będą prowadzić sprawozdania z moderacji treści, a także wykorzystywanych algorytmów do targetowania treści i reklam dla użytkowników.
- Gwarancja odpowiedzialnego działania dużych platform internetowych – w celu jej zapewnienia projekt rozporządzenia przewiduje wybór krajowych instytucji odpowiedzialnych za nadzór nad działalnością dużych platform internetowych. Duzi gracze otrzymają więcej obowiązków niż pozostali, ponieważ w ich przypadku istnieje znacznie większe ryzyko nadużyć. Regulacjami zostaną objęte również podmioty spoza Unii Europejskiej.
- Poprawa bezpieczeństwa i ochrony wolności wypowiedzi – poprzez nadzór nad bezprawnym blokowaniem użytkowników, a także wprowadzeniem zasad informowania o tym, czy decyzję o usunięciu treści podjął człowiek czy algorytm.
- Zmiany w strukturze funkcjonowania jednolitego rynku cyfrowego poprzez stosowanie nadzoru nad działalnością usługodawców – wprowadzone zostaną wysokie kary pieniężne aż do 6% rocznego obrotu, a także narzędzia, za pomocą których organy krajowe będą mogły egzekwować prawo.
Jakie nowe obowiązki otrzymają usługodawcy?
Choć proces legislacyjny nadal trwa i potrwać może jeszcze kilka dobrych miesięcy to już pewne, że rozporządzenie prędzej czy później wejdzie w życie. Wówczas usługodawcy zmuszeni będą dokonać szeregu zmian w swoim dotychczasowym biznesie internetowym. Regulacje prawne obejmą wszystkich, którzy udostępniają usługi pośrednictwa internetowego. Będą to zarówno dostawcy dostępu do Internetu jak i osoby oferujące usługi hostingowe, a także właściciele platform internetowych, w tym również bardzo dużych platform internetowych, niezależnie od tego czy ze względu na siedzibę obejmują ich przepisy unijne czy też nie.
Przede wszystkim zakończy się możliwość dokonywania usunięć i blokad treści według uznania. Dotychczasowe przepisy nakładały obowiązek reakcji na nielegalne treści. Jeśli platforma nie zablokowała treści, wówczas ponosiła odpowiedzialność. Jednak proponowane przez DSA przepisy sprawią, że reakcje będą musiały być bardziej przejrzyste i przez to bardziej zachowawcze. Serwis internetowy będzie zmuszony bardzo dokładnie poinformować użytkownika, dlaczego konkretna treść została usunięta lub jaki jest powód blokady, a także jaki mechanizm został zastosowany. Ponadto użytkownicy będą mogli polemizować z decyzją platformy internetowej.
Innym, nowym obowiązkiem będzie konieczność prowadzenia jasnych zasad i wyjaśnień dotyczących reklam. Użytkownicy będą mieć prawo do wyjaśnienia przez platformę pobudek, z powodu których pokazano im konkretną reklamę. A bardzo duże platformy, czyli takie, których użytkownicy przekraczają 10% populacji Unii Europejskiej otrzymają obowiązek prowadzenia publicznej biblioteki wszystkich reklam, w których powinny znaleźć się informacje o tym do ilu osób reklama dotarła, a także jakie były kryteria wybrane przez reklamodawcę co do sposobu doboru odbiorców.
Oprócz tego, rozporządzenie wprowadzi minimalne standardy dotyczące przejrzystości algorytmów używanych do personalizacji i rekomendowania treści. Użytkownicy dostaną dostęp do informacji przynajmniej o głównych parametrach i co niezmiernie istotne – będą mogli zupełnie zrezygnować z personalizacji otrzymywanych treści.
Jak wspomniano wcześniej najszersze obowiązki przyznane zostaną dużym platformom internetowym. One będą zmuszone do wprowadzenia kodeksu postępowania i norm technicznych, które mają na celu wsparcie platformy w przestrzeganiu nowych przepisów. Ponadto w przypadku zgłoszeń nielegalnych treści priorytetowo będą musieli potraktować zgłoszenia kierowane przez organy sądowe, administracyjne, a także te skierowane przez zaufane podmioty sygnalizujące.
Co oznaczają nowe przepisy rozporządzenia DSA dla użytkowników?
Przede wszystkim Akt o Usługach Cyfrowych skoncentrowany jest na stworzeniu bezpiecznej i otwartej przestrzeni dla konsumentów. To właśnie oni są największymi beneficjentem przyszłych regulacji, więc w tym miejscu można dopatrywać się podobieństw do Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO).
Ustawodawstwo unijne skupia swoją uwagę na ochronie konsumentów starając się wypracować ją jak najlepiej. Nie inaczej jest w tym przypadku. DSA sprawi, że użytkowanie Internetu będzie znacznie łatwiejsze dla internautów. Będą oni mogli w klarowny sposób zgłaszać nielegalne treści, zostaną lepiej poinformowani o otrzymywanych treściach i warunkach użytkowania platform internetowych, a nawet otrzymają wyboru czy chcą otrzymywać spersonalizowane treści czy też nie.
Akt o Usługach Cyfrowych – pewność prawa dla przedsiębiorców
Przedsiębiorcy również będą w stanie skorzystać z najnowszych regulacji. W szczególności przepisy przychylnie traktują sektor MŚP i start –up’ów, gdyż przestanie być zależny od stosowanych przez duże platformy algorytmów reklamowych. W tej chwili przedsiębiorcy nie mają dostępu do żadnych danych dotyczących konsumentów, zmieni się to wraz z nowym rozporządzeniem, a wewnętrzne procedury platform będą na tyle przejrzyste, że przedsiębiorcy nie będą podejmować decyzji biznesowych w oparciu o domysły, lecz o odpowiednie dane, analizy i informacje.
Proces legislacyjny rozrządzenia ws. usług cyfrowych (DSA)
Obecnie rozporządzenie znalazło się już w Parlamencie Europejskim gdzie od stycznia tego roku odbywają się debaty przygotowawcze. Proces legislacyjny trwa już od roku 2020. Wiosną zeszłego roku Polska wraz z innymi państwami grupy D9+ wydała wspólne stanowisko w dyskusji na temat zmian obecnych regulacji. Co ciekawe, to polskie Ministerstwo Cyfryzacji było inicjatorem stworzenia opracowania. Głównym postulatem oświadczenia była chęć zharmonizowania procedury usuwania nielegalnych treści.
Jednak na tym ministerstwo nie przystało, i przez trzy miesiące od czerwca do września 2020 roku prowadziło owocne otwarte konsultacje publiczne w celu ustalenia potrzeb zainteresowanych grup usługodawców cyfrowych.
Obecnie stanowisko grupy D9+ stało się wkładem w coraz szybciej toczące się negocjacje dotyczące Aktu o Usługach Cyfrowych. Państwa członkowskie nadal zgłaszają swoje propozycje zmian i ulepszeń, toteż prawdopodobnie na ostateczną wersję rozporządzenia poczekamy jeszcze kilka miesięcy.
Pewne jest, że w przypadku wejścia w życie przepisów rozporządzenia, podobnie jak w przypadku RODO, usługodawcy otrzymają termin na wdrożenie nowych obowiązków w stosunku do konsumentów, a także na przygotowanie dokumentów koniecznych do dalszego funkcjonowania w zgodzie z literą prawa. Jednak już teraz warto zacząć dostosowywać swoje platformy do potrzeb unijnych aby przejście przez proces wdrażania był jak najmniej odczuwalny dla przedsiębiorcy.
Zaufali nam: