Czy przedsądowe wezwanie do zapłaty jest obowiązkowe?
Przesłanie dłużnikowi wezwania do zapłaty może mieć różne znaczenie, w zależności od tego, czy dotyczy długu, którego termin spłaty został oznaczony w umowie (lub wynika z właściwości zobowiązania) czy też nie.
Jak głosi art. 455 Kodeksu cywilnego, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. Oznacza to, że wezwanie do zapłaty jest konieczne, aby świadczenie stało się wymagalne (tj. by wierzyciel mógł skutecznie domagać się spełnienia świadczenia od dłużnika). Bez tego nie jest możliwe dochodzenie naszej należności w sądzie.
Jeżeli natomiast świadczenie miało zostać spełnione w oznaczonym terminie, lecz dłużnik go nie spełnił, takie wezwanie nie jest obowiązkowe dla samego wykreowania roszczenia – chociaż w praktyce staje się niezbędne jeżeli dłużnik zamierza dochodzić roszczenia na drodze postępowania sądowego. Artykuł 187 Kodeksu postępowania cywilnego wskazuje bowiem, że pozew powinien zawierać informację, czy strony podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, a w przypadku gdy takich prób nie podjęto, wyjaśnienie przyczyn ich niepodjęcia.
Wezwanie takie traktowane jest właśnie jako jedna z pozasądowych form rozwiązania sporu (albo ,,miękkiej windykacji”). Jeżeli zatem nie wyślemy takiego wezwania (albo nie podejmiemy innej próby pozasądowego sposobu odzyskania długu), będziemy musieli dokonać w pozwie wyjaśnienia przyczyny, dla których od razu zdecydowaliśmy się skierować sprawę do sądu. Jest to bardzo istotna kwestia od strony formalnej: wyjaśnienie to stanowi jeden z obowiązkowych elementów pozwu i w przypadku jego braku, nasz pozew zostanie zwrócony w celu uzupełnienia braków. W praktyce wskazanie, że podjęte zostały próby pozasądowego załatwienia sprawy, jest też dobrze widziane przez sądy i może pomóc naszej sprawie. Samo zaniechania podjęcia próby polubownego rozwiązania sporu może być przyczyną obciążenia wierzyciela kosztami postępowania nawet w przypadku wygrania sprawy.
Wymogi formalne
KPC nie wskazuje wprost, co powinno zawierać takie wezwanie. Nie jest też regulowana jego nazwa: w praktyce można spotkać się z nazwami takimi jak ,,przedsądowe wezwanie do zapłaty” czy ,,ostateczne wezwanie do zapłaty”. Pismo takie powinno jednak wskazywać datę i miejsce sporządzenia pisma, dane wierzyciela i dłużnika, podstawę prawną obowiązku zapłaty (umowę, fakturę), kwotę długu wraz z odsetkami, termin spłaty długu, formę spełnienia świadczenia (np. poprzez wskazanie rachunku bankowego do przelewu). Pismo należy podpisać.
Warto pamiętać, że wezwanie może przesłać zarówno sam wierzyciel, jak i profesjonalna firma windykacyjna.
Z praktycznego punktu widzenia najważniejszym elementem wezwania jest jednak uświadomienie dłużnikowi konsekwencji braku zapłaty. W naszym wezwaniu powinniśmy wskazać, że dalszym krokiem będzie skierowanie sprawy do sądu i co za tym idzie – dodatkowe obciążenie dłużnika kosztami postępowania sądowego. Co więcej, jeśli dłużnik dalej będzie uchylał się od zapłaty, będzie mógł zostać obłożony także kosztami postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez komornika sądowego. Pismo może zawierać także elementy, które są niezbędne do tego, aby wierzytelność wpisać do rejestrów dłużników, np. Biura Informacji Gospodarczej lub Krajowego Rejestru Długów..
Przepisy nie wskazują też terminu, jaki możemy wyznaczyć dłużnikowi: powinien on być jednak możliwy do spełnienia. W praktyce często pojawia się termin siedmiodniowy albo czternastodniowy.
Nie jest też nigdzie wskazane, w jakiej formie należy wysłać pismo. Z przyczyn praktycznych zaleca się jednak, by wysłać je pocztą za potwierdzeniem odbioru. Z jednej strony ma to znaczenie dla dłużnika: będzie wiedzieć od jakiego dnia płyniei termin na spełnienie zobowiązania. Z drugiej,ma też znaczenie dla celów dowodowych, jeżeli dłużnik świadczenia nie spełni. Nasze przedsądowe wezwanie do zapłaty powinniśmy bowiem dołączyć jako jeden z załączników do pozwu.
Ile wezwań?
Warto wspomnieć, że często praktyką jest wysłanie nie jednego, lecz kilku wezwań do zapłaty (najczęściej dwóch lub trzech). Pierwszy z nich najczęściej nazywa się monitem i stanowi prośbę o uregulowanie płatności w terminie. Następne pismo lub pisma nazywa się ostrzeżeniem, ostatecznym wezwaniem do zapłaty albo przedsądowym wezwaniem do zapłaty. Dopiero po wysłaniu takiego kolejnego pisma sprawę kieruję się do sądu. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, by wysłać jedno pismo i od razu określić je jako przedsądowe wezwanie do zapłaty.
Korzyści jakie daje ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty
Wysłanie przedsądowego wezwania do zapłaty może nam przynieść wiele korzyści.
Po pierwsze, może pomóc zaoszczędzić czas i kosztów związanych z postępowaniem sądowym. Czasami brak zapłaty przez dłużnika wynika z braku staranności, błędu lub roztargnienia dłużnika, a nie jego złej woli. W odpowiedzi taki dłużnik po prostu spełni swoje świadczenie. Z drugiej strony, nieuczciwy dłużnik opierający się przed zapłatą, może przestraszyć się wezwania i wizji postępowania sądowego, co również spowoduje odzyskanie przez nas długu, właśnie ze względu na wezwanie do zapłaty (lub już w formie prawomocnego nakazu zapłaty).
Po drugie, w sytuacji, gdy dojdzie już do postępowania sądowego, jesteśmy w stanie wykazać, że dążyliśmy do polubownego rozwiązania sprawy, kierując wezwanie przedsądowe, ostrzegaliśmy dłużnika o konsekwencjach braku zapłaty i wyznaczaliśmy kolejne terminy dla uregulowania należności przed skierowaniem sprawy do sądu, co oszczędzi nam konieczności tłumaczenia w pozwie czemu nie podjęliśmy próby polubownego załatwienia sprawy. Przy tym napisać przedsądowe wezwanie do zapłaty wcale nie jest trudno, zwłaszcza po ostatniej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. Pamiętajmy tylko o tym by do skierowania sprawy do sądu dołączyć potwierdzenie wysłania wezwania.
Podsumowanie
Krótka wizyta u radcy prawnego i sporządzenie przedsądowego wezwania do zapłaty może pozwolić nam na zaoszczędzenie wielu nerwów, problemów i wydatków związanych z postępowaniem sądowym.
Zaufali nam: