Czym jest opłata reprograficzna “po staremu”?
Opłata reprograficzna jest opłatą, jaką właściciele praw autorskich i posługujący się prawami autorskimi do utworów otrzymują za ich zwielokrotnianie na użytek prywatny. Nie jest to podatek ani danina publicznoprawna. Zebrane w ten sposób środki trafiają bowiem do podmiotów praw autorskich, rekompensując im w ten sposób niedogodność, jaką jest korzystanie z ich praw autorskich przez podmioty trzecie.
O obowiązku uiszczania rekompensaty na rzecz twórców w ramach państw wspólnoty europejskiej wspomina Dyrektywa 2001/29/WE. Polski ustawodawca unormował to zagadnienie w art. 20 i kolejnych Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2022, poz 1059 z późn. zm.). To właśnie ze wskazanego powyżej artykuły dowiadujemy się, kto jest zobowiązany do uiszczania przedmiotowej opłaty. Zgodnie z brzmieniem przepisu, będą to producenci i importerzy:
-
magnetofonów, magnetowidów i innych podobnych urządzeń,
-
kserokopiarek, skanerów i innych podobnych urządzeń reprograficznych umożliwiających pozyskiwanie kopii całości lub części egzemplarza opublikowanego utworu,
-
czystych nośników służących do utrwalania, w zakresie własnego użytku osobistego, utworów lub przedmiotów praw pokrewnych, przy użyciu urządzeń wymienionych w punktach powyżej.
Ponadto, do uiszczania opłaty reprograficznej zgodnie z brzmieniem art. 201 Prawa autorskiego przewidującego rozszerzenie opłaty reprograficznej, zobowiązani będą także ci posiadacze wyżej wskazanych urządzeń, którzy prowadzą działalność gospodarczą w zakresie zwielokrotniania utworów dla własnego użytku osobistego osób trzecich. Maksymalna stawka opłaty wynosi 3 proc. ceny sprzedaży urządzenia lub nośnika.
Jak to działa w praktyce? Opłata reprograficzna jest uiszczana przez wskazane powyżej podmioty, na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania, działającym na rzecz twórców, artystów wykonawców, producentów fonogramów i wideogramów oraz wydawców, np. ZAiKS. Taka organizacja rozdysponowuje środki zgodnie z podziałem wskazanym w ustawie pomiędzy twórców, wykonawców, wydawców i producentów.
Jak ma wyglądać “nowa” opłata reprograficzna?
Nowa opłata reprograficzna związana jest nie tyle z Ustawą o prawie autorskim, co z Ustawą o statusie artysty zawodowego. Jest to novum w zakresie aktów legislacyjnych, którego pomysłodawcą w 2021 roku było Ministerstwo Kultury. Projekt ustawy, oprócz unormowania kwestii statusu i organizacji artystów zawodowych oraz ich związków, rozszerza dotychczasowy katalog podmiotów zobowiązanych do wnoszenia opłaty reprograficznej oraz podnosi jej stawkę.
Szerszy katalog podmiotów uiszczających opłatę
Ministerstwo Kultury stoi na stanowisku, że katalog podmiotów zaprezentowany w przywołanych powyżej przepisach Prawa autorskiego jest katalogiem przestarzałym. Nie obejmuje współcześnie powszechnych nośników, takich jak laptopy, komputery stacjonarne, IPady czy nawet konsole. Tym sposobem, Ministerstwo doszło do przekonania, że owy katalog należy rozszerzyć w projekcie ustawy o właściwie cały sprzęt elektroniczny.
Zgodnie z obecnym projektem ustawy o artystach zawodowych, przywołany już art. 20 ust. 1 Prawa autorskiego miałby otrzymać brzmienie:
“1. Opłacie za dozwolony użytek utworów chronionych lub przedmiotów praw pokrewnych, zwanej dalej „opłatą” podlega wprowadzanie na rynek krajowy:
1) urządzeń elektronicznych umożliwiających utrwalanie lub zwielokrotnianie dowolną techniką, w całości lub w części, w ramach własnego użytku osobistego, utworów o charakterze dźwiękowym, audiowizualnym, wyrażonych słowem, ruchem, znakami graficznymi, znakami matematycznymi, fotograficznych lub plastycznych oraz przedmiotów praw pokrewnych;
2) czystych nośników umożliwiających utrwalanie lub zwielokrotnianie dowolną techniką, w całości lub w części, w ramach własnego użytku osobistego, utworów i przedmiotów praw pokrewnych przy użyciu urządzeń, o których mowa w pkt 1;
3) urządzeń elektronicznych umożliwiających utrwalanie lub zwielokrotnianie przy użyciu techniki fotograficznej, lub innego procesu przynoszącego podobny skutek, w całości lub w części, w ramach własnego użytku osobistego, utworów wyrażonych słowem, znakami graficznymi, fotograficznych i plastycznych oraz urządzeń wielofunkcyjnych mających przynajmniej dwie spośród funkcji kopiowania, skanowania lub drukowania, z wyłączeniem urządzeń wskazanych w pkt 1;
4) czystych nośników umożliwiających utrwalanie lub zwielokrotnianie dowolną techniką, w całości lub w części, w ramach własnego użytku osobistego, utworów o których mowa w pkt 3, z wyłączeniem nośników o których mowa w pkt 2.”
Będą to więc w szczególności komputery, laptopy, tablety, nowoczesne odtwarzacze, dyski SSD, pendrive’y oraz SmartTV. Projektowane brzmienie art. 20a Prawa autorskiego stanowi z kolei, że opłatą obciążeni zostaną producenci, importerzy oraz podmioty zajmujące się sprzedażą towarów na odległość. Łatwo zatem można dojść do wniosków, że chociaż opłata nie została wprost nałożona na konsumentów, to właśnie konsumenci najbardziej ją odczują. Sprzedawcy i producenci sprzętu elektronicznego będą bowiem chcieli zrekompensować sobie wyższą opłatę reprograficzną, podnosząc ceny za elektronikę. To z pewnością zaboli miłośników nowych technologii.
Wyższa stawka opłaty
Jak już zostało wcześniej wskazane, do tej pory maksymalna wysokość opłaty reprograficznej wynosiła 3% od ceny sprzedaży nośnika. Projekt ustawy zakłada, że stawka ulegnie podniesieniu do aż 4% kwoty brutto należnej z tytułu pierwszej sprzedaży towaru lub wartości rynkowej towaru.
Co równie ciekawe, organem uprawnionym do poboru opłaty ma zostać naczelnik urzędu skarbowego właściwy ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę podmiotu obowiązanego do zapłaty opłaty. Zmianie ulegnie także sposób podziału opłaty między twórców. I tak, dla przykładu, w przypadku kwoty uzyskanej z tytułu opłat ze sprzedaży urządzeń reprograficznych oraz związanych z nimi czystych nośników, na gruncie Prawa autorskiego w obecnym brzmieniu przypada:
-
50% – twórcom;
-
50% – wydawcom.
Ustawa o artystach zawodowych wprowadza inny udział procentowy, mianowicie:
1) 35% – twórcom;
2) 35% – wydawcom;
3) 30% – Funduszowi Wsparcia Artystów Zawodowych.
Kiedy nowa opłata wejdzie w życie?
Pierwotnie zakładano, że nowa opłata reprograficzna zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku. Tymczasem wydaje się, że prace nad projektem ustawy ugrzęzły w miejscu. Obecnie na stronie rządowego centrum legislacji można znaleźć informację, zgodnie z którą ustawa jest w rękach resort kultury tj. Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji. Wydaje się więc, że prace nadal trwają, a projekt poddawany jest kolejnym modyfikacjom. W wyniku prowadzonych konsultacji zapadła m.in. decyzja o wyłączeniu urządzeń przemysłowych z opłaty reprograficznej, tym samym uzgadniając projekt ze stosownymi wyrokami TSUE i prawem unijnym.
Posiłkując się informacjami ze stron rządowych, należy spodziewać się, że do sejmu ustawa trafi w najbliższych miesiącach.
Podsumowanie
Wszyscy spodziewali się, że w nowy rok wejdziemy wraz z nową opłatą reprograficzną. Projekt Ustawy o artystach zawodowych jest jednak ciągle niegotowy i trudno powiedzieć, kiedy można spodziewać się, wejścia w życie zmian. Musimy jednak przygotować się – jako konsumenci – że producenci elektroniki w odpowiedzi na nową opłatę i jej podniesioną stawkę, podwyższą ceny za sprzęt elektroniczny. To wszyscy będziemy mogli odczuć w swoich portfelach.
Pytania
Raz na kwartał. Wynika to z obecnych przepisów i tak pozostanie pod rządami nowej ustawy (o ile projekt nie ulegnie zmianie).
Fundusz Wsparcia Artystów Zawodowych ma być funduszem, z którego przychody będą przeznaczone na wypłaty dopłat do składek ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych artystów zawodowych, a także na wypłaty zapomóg i stypendiów artystycznych.
Ta materia uregulowana jest Rozporządzeniem Ministra Kultury w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu ich sprzedaży przez producentów i importerów.
Zaufali nam: