„Mniej biurokracji w podatkach, niższe podatki dla biznesu i inwestycji, bardziej przyjazne przepisy oraz wzrost bezpieczeństwa podatników” – pod takimi hasłami Ministerstwo Finansów pracuje nad wdrożeniem modyfikacji przepisów podatkowych. Zgodnie z zapowiedziami, utworzony system podatkowy ma być przejrzy, prosty i przyjazny dla podatników, w tym przedsiębiorców (filozofia 3xP). Nowe rozwiązania – przynajmniej w swoich założeniach – mają ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej.
Fiskus w swoich rozwiązaniach proponuje podwyższenie z 20.000 euro do 150.000 zł limitu wartości samochodu osobowego, do którego odpisy amortyzacyjne są zaliczane do kosztów uzyskania przychodów. Dzięki temu, w przypadku leasingu operacyjnego (w ujęciu podatkowym), finansujący stanie się uprawniony do zaliczenia na poczet kosztów uzyskania przychodów większych odpisów amortyzacyjnych.
Okazuje się jednak, że nie wszystkie proponowane zmiany mogą być dla podatników tak obiecująco korzystne. Ministerstwo Finansów ma bowiem zamiar znowelizować przepisy ustaw o podatkach dochodowych odnośnie kosztów wykorzystania samochodów osobowych i zmodyfikować sposób rozliczania poprzez zrównanie limitu odpisów amortyzacyjnych samochodów osobowych z kosztami ich leasingu operacyjnego.
Resort finansów swoim działaniem pragnie najprawdopodobniej ukrócić leasingowanie przez przedsiębiorców drogich, często bardzo luksusowych aut. Temu służyć ma ustalenie limitu kwotowego na wysokości 150.000 zł – i to na tym polega zasadnicza zmiana dotychczasowych regulacji prawnych. W efekcie powyższego, w sytuacji leasingu samochodów osobowych o znacznej wartości, brakuje głównej zalety leasingu operacyjnego – a więc możliwości rozliczenia kosztów w krótkim czasie i bez ograniczenia kwotowego. Zgodnie z nowelizacją, to właśnie kwota 150.000 zł stanowić ma górną granicę, do której przedsiębiorcy będą mogli zaliczyć opłaty z tytułu rat leasingowych do kosztów podatkowych.
Warto również zauważyć drugą, niemniej kluczową proponowaną zmianę w przepisach podatkowych. Zgodnie z projektem, jeśli leasingowany przez przedsiębiorcę pojazd ma być wykorzystywany w celach mieszanych (a więc zarówno dla celów prowadzonej działalności gospodarczej, jak i dla celów prywatnych), możliwa do odliczenia pozostanie jedynie połowa kosztów. Chodzi więc o zrównanie powyższych mechanizmów z aktualnym sposobem rozliczania VAT – u. Powyższe dla większości podatników będzie oznaczać, iż raty leasingowe można będzie zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów jedynie do wysokości 75.000 zł.
Jeśli rozważamy leasing samochodu osobowego w kwocie wyższej niż 150.000 zł, to w obliczu proponowanych przez Ministerstwo Finansów leasing ten zdecydowanie straci na opłacalności, a atrakcyjność zakupu czy też wynajmu długoterminowego wzrośnie. Żeby zdążyć przed zmianami, należałoby podjąć decyzję możliwie jak najszybciej i podpisać jeszcze w tym roku podatkowym umowę leasingową, umożliwiającą w przyszłości rozliczanie kosztów leasingu na dotychczasowych, korzystnych zasadach. Zgodnie bowiem z propozycją zmian, do umów leasingu, najmu, dzierżawy lub innych umów o podobnym charakterze dotyczących samochodu osobowego zawartych przed dniem 1 stycznia 2019 r. stosuje się przepisy ustaw podatkowych w brzmieniu dotychczasowym, nie dłużej jednak niż do dnia 31 grudnia 2020 r. Powyższe oznacza, że jeszcze przez ponad dwa lata można będzie rozliczać w całości czynsz leasingowy w kosztach.
Bardzo dobrze napisane. Ciekawy blog.