Z jakimi klauzulami obniżającymi fracht może spotkać się przewoźnik?
W praktyce można spotkać różne warianty klauzuli zmniejszającej wynagrodzenie w razie braku dostarczenia dokumentów przewozowych w terminie.
Typowym rozwiązaniem stosowanym przez spedytorów jest obniżenie frachtu o określony procent za każdy dzień opóźnienia w dostarczeniu dokumentów powyżej określonego okresu (np. 7 lub 14 dnia) liczonego od momentu dostarczenia towaru. Inną wersją tej klauzuli jest wydłużenie terminu płatności w razie opóźnienia, np. do 60 lub nawet 90 dni.
W rezultacie w ten sposób – nawet jeżeli przewoźnik ostatecznie otrzyma pieniądze – dochodzi do powstania zatoru płatniczego i w konsekwencji firma może mieć problemy z zachowaniem płynności finansowej i regulowaniem własnych zobowiązań (np. wynagrodzenie pracowników).
Niekiedy umowa obok obniżenia frachtu przewiduje również karę umowną, co na pierwszy rzut oka może wydawać się zasadne, skoro sankcja dotyczy świadczenia niepieniężnego.
Jaka jest istota umowy przewozu?
Aby odpowiedzieć na pytanie o zgodność kar za nieterminowe niedostarczenie dokumentów przewozowych, należy najpierw ustalić, na czym właściwie polega umowa przewozu rzeczy. Zgodnie z art. 774 k.c.1 poprzez zawarcie umowy przewozu rozumie się zobowiązanie przewoźnika do przewiezienia za wynagrodzeniem rzeczy w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa.
W przedmiocie wstrzymania płatności w razie niedostarczenia dokumentów wypowiedział się Sąd Rejonowy w Gdańsku wyrokiem w sprawie o sygn. V GC 902/16. Zwrócił on uwagę, że istotą umowy przewozu nie jest dostarczenie dokumentów towarzyszących przesyłce, ale dostarczenie określonego w umowie towaru. Dodał jednocześnie, że uzależnianie wypłaty wynagrodzenia od zdarzenia przyszłego i niepewnego (tego, czy i kiedy przewoźnik dostarczy dokumenty) jest niedopuszczalne. W judykaturze wskazuje się też, że uzależnianie wypłaty wynagrodzenia od dostarczenia dokumentów przewozowych jest sprzeczne z zasadą swobody umów.
Podobne stanowisko zajął Sąd Rejonowy w Gdyni VI Wydział Gospodarczy. W uzasadnieniu wyroku z dnia 20 marca 2019 r., sygn. VI GC 1060/18 wskazał on, że istotą umowy przewozu jest wykonanie przewozu, rozumiane jako dostarczenie określonych w umowie towarów w określonym miejscu i czasie, a nie dostarczenie dokumentów towarzyszących przesyłce. Nawet gdyby przewoźnik nie dostarczył prawidłowo wypełnionych dokumentów przewozowych w terminie, naliczanie z tego tytułu kar lub obniżanie frachtu jest niezasadne.
W przywołanym orzeczeniu sąd meriti odwołał się do argumentacji celowościowej, ale co na temat omawianej klauzuli mówią przepisy?
Przewozy Konwencji CMR a nieterminowe dostarczenie dokumentów
Zasady wykonywania przewozów międzynarodowych, w tym odpowiedzialność przewoźnika regulują przepisy Konwencji CMR2. Jej przepisy mają charakter bezwzględnie obowiązujący, a strony mogą je modyfikować wyłącznie w niewielkim stopniu. Wynika to wprost z art. 41 Konwencji, zgodnie z którym z wyłączeniem postanowień dotyczących regresów oraz niewypłacalności przewoźnika nieważna i pozbawiona mocy jest każda klauzula, która pośrednio lub bezpośrednio naruszałaby postanowienia Konwencji. Nieważność tych klauzul nie pociąga za sobą nieważności całej umowy.
Odpowiedzialność przewoźnika za postępowanie z dokumentami wynika z art. 11 ust. 3 Konwencji CMR. Stanowi on, że przewoźnik odpowiada jak komisant za zgubienie lub niewłaściwe użycie dokumentów wymienionych w liście przewozowym, lub dołączonych do niego, lub wręczonych przewoźnikowi. Odszkodowanie, które go obciąża nie może jednak przewyższyć odszkodowania , jakie należałoby się w razie zaginięcia towaru. Oznacza to, że Konwencja CMR limituje odpowiedzialność przewoźnika i wysokości tej sankcji nie można zmodyfikować na mocy postanowień umownych.
Granice odpowiedzialności przewoźnika międzynarodowego za zaginięcie towaru
Zasady odpowiedzialności przewoźnika obowiązujące przy zaginięciu towaru wynikają z art. 23 Konwencji CMR. Odszkodowanie oblicza się według wartości towaru w miejscu i w okresie przyjęcia go do przewozu, przy czym do określenia wartości należy wykorzystać:
-
cenę giełdową;
-
bieżącą cenę rynkową;
-
zwykłą wartość towaru tego samego rodzaju i jakości w przypadku braku dwóch poprzednich wytycznych.
Niezależnie od rzeczywistej wartości towaru, wysokość odszkodowania żądanego od przewoźnika nie może przekroczyć 25 franków za każdy brakujący kilogram wagi brutto, przy czym za frank uważa się złoty frank wagi 10/31 grama złota o próbie 0,900. Niezależnie od tego odszkodowania przewoźnik może zostać zobowiązany do zwrotu przewoźnego, cła i innych wydatków związanych z przewozem towaru – w całości albo w części w zależności od tego, czy zaginięciu uległ cały, czy jedynie część ładunku. Żądanie innych odszkodowań jest niedopuszczalne.
Czy w takim razie uprawniony do żądania odszkodowania nigdy nie może żądać wyższej kwoty, aniżeli wynika z treści art. 11 Konwencji CMR?
Taką możliwość przewiduje art. 23 ust. 6 Konwencji CMR. Żądanie wyższego odszkodowania wymaga jednak:
-
zadeklarowania wartości towaru;
-
zadeklarowania specjalnego interesu w dostawie towaru.
Zadeklarowanie wartości towaru, o której mowa w art. 24 Konwencji CMR, polega po prostu na podaniu przez nadawcę wartości towaru przekraczającej maksymalną wysokość odszkodowania (wspomniane wyżej 25 franków za każdy brakujący kilogram wagi brutto; za frank uważa się złoty frank wagi 10/31 grama złota o próbie 0,900). Deklaracja jest dopuszczalna za dodatkową opłatą, ale powoduje, że podana przez nadawcę kwota zastępuje granicę odszkodowania.
Zadeklarowanie specjalnego interesu w dostawie zostało przewidziane w art. 26 Konwencji CMR i jest nieco bardziej złożone od zadeklarowania wartości. Ta konstrukcja dotyczy przypadków, kiedy dostarczenie towaru na czas i w niezmienionym stanie ma dla nadawcy znaczenie wykraczające poza zwykłą wartość towaru i np. może skutkować zawarciem korzystnej umowy ramowej na przyszłość albo dostarczenie ma znaczenie tylko do określonej daty.
Zgodnie z powołanym przepisem nadawca może za dodatkową opłatą zadeklarować kwotę specjalnego interesu w dostawie przesyłki na wypadek jej zaginięcia, uszkodzenia, a także w razie przekroczenia umówionego terminu dostawy.
Deklaracja specjalnego interesu powoduje, że niezależnie od odszkodowania przewidzianego m.in. za częściowe lub całkowite zaginięcie towaru, można żądać odszkodowania równego dodatkowej szkodzie, która została udowodniona, aż do wysokości zadeklarowanej kwoty. O jakie dodatkowe koszty chodzi? Może to być np.:
-
utracona korzyść;
-
wszelkie straty finansowe wynikające z zaginięcia przesyłki, jej uszkodzenia lub niedostarczenia w terminie.
Należy zdawać sobie sprawę, że kwota specjalnego interesu w dostawie stanowi górną granicę kwotową odpowiedzialności przewoźnika. Nie oznacza to jednak automatycznie, że będzie on musiał zapłacić od razu całość tej kwoty. To na nadawcy spoczywa ciężar wykazania tego, że rzeczywiście poniósł on szkodę, a także precyzyjnego wskazania jej wysokości, przewoźnik zawsze ma więc możliwość zakwestionowania wysokości roszczenia.
Prawo przewozowe a opóźnienie w dostarczeniu dokumentów przewozowych
Penalizowanie nieterminowego dostarczenia dokumentów przewozowych na gruncie transportu międzynarodowego jest niedopuszczalne, a co w takim razie z przewozami krajowymi?
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na brzmienie art. 71 ustawy prawo przewozowe3. Zgodnie z tym przepisem przewoźnik odpowiada za szkodę wynikłą z:
-
utraty;
-
niewykorzystania;
-
nienależytego wykorzystania –
– dokumentów wymienionych w liście przewozowym i do tego listu dołączonych albo złożonych u przewoźnika, chyba że nie ponosi winy.
Z kolei zgodnie z art. 85 ustawy prawo przewozowe odszkodowanie za szkody spowodowane utratą, niewykorzystaniem lub nienależytym wykorzystaniem przez przewoźnika dokumentów oddanych mu przez nadawcę nie może przewyższać wysokości poniesionych strat.
Okazuje się więc, że również przepisy krajowe regulujące przewóz towarów wprowadzają ograniczenie odpowiedzialności przewoźnika i próba jej zaostrzenia jest niezgodna z prawem. Wprawdzie prawo przewozowe dopuszcza możliwość zniesienia ograniczenia odpowiedzialności, ale wyłącznie pod warunkiem, że szkoda wyniknęła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika.
Brak przesłania dokumentów przewozowych a odpowiedzialność przewoźnika
Niedopuszczalność zastrzeżenia kary umownej za nieprzesłanie dokumentów przewozowych nie oznacza, że spedytor pozostaje bezradny, jeżeli przewoźnik ignoruje swój umowny obowiązek. W takiej sytuacji niezbędne będzie jednak obliczenie i udowodnienie wysokości powstałej szkody. Następnie, po wezwaniu do dobrowolnego spełnienia świadczenia, możliwe jest wystąpienie na drogę postępowania sądowego i dochodzenie odszkodowania.
Dochodząc naprawienia szkody, warto najpierw zadać sobie pytanie, czy przewoźnik rzeczywiście mógł wykonać swój obowiązek. Jeśli przewóz jest realizowany na długiej trasie, a umowa wymaga, aby dokumenty zostały dostarczone np. w terminie 3 dni od dnia dostawy, może się okazać, że przewoźnik będzie uprawniony do podniesienia zarzutu nieważności zobowiązania umownego, odwołując się do zasady impossibilium nulla obligatio est, wyrażone w art. 387 §1 k.c., ponieważ takiego obowiązku zwyczajnie nie sposób wykonać, o czym spedytor powinien wiedzieć, wręczając do podpisania umowę.
Niedopuszczalność zastrzegania kar umownych na wypadek niedostarczenia dokumentacji przewozowej nie stoi w sprzeczności z sankcjonowaniem niewykonania lub nienależytego wykonania samego przewozu. W tym przypadku jednak warto zastrzegać kary umowne o racjonalnej wysokości, odpowiadającej 5-10% wysokości frachtu. W przeciwnym razie spedytor musi liczyć się z zarzutem miarkowania sankcji i znaczącym ograniczeniem odpowiedzialności przewoźnika. Nieprecyzyjne sformułowanie klauzuli umownej może doprowadzić do powstania złudnego przekonania, że kontrakt chroni przed zaniedbaniami ze strony kontrahenta.
Pytania i odpowiedzi
W judykaturze zwraca się uwagę (vide m.in. wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 13 grudnia 2013 r., sygn. VIII Ga 346/13), że zastrzeżenie podwójnej sankcji za ten sam przejaw nienależytego obowiązku umownego jest sprzeczny z naturą odpowiedzialności odszkodowawczej i nie można przyjąć, że strony umowy skutecznie zastrzegły karę umowną za niedostarczenie dokumentów w terminie.
Wszystko zależy od treści polisy. Z reguły deklaracja specjalnego interesu nie stanowi standardowej części ubezpieczenia OCP. Jeśli przewoźnik chce zyskać ochronę w tym specjalnym przypadku, niezbędne będzie wykupienie klauzuli dodatkowej, a to wiąże się z wyższym ryzykiem zakładu ubezpieczeń, a co za tym idzie, z wyższą składką. Takie dodatkowe postanowienie powinno określać odpowiednio wysoki limit odpowiedzialności (np. 80 lub 100 tysięcy euro dla jednego albo wszystkich zdarzeń).
Zaufali nam: