Forma wezwania do zapłaty

Na samym początku warto wyjaśnić, czy przepisy zawierają wymogi dotyczące formy wezwania do zapłaty.
Zgodnie z art. 476 kodeksu cywilnego, dłużnik dopuszcza się zwłoki, gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Przepis ten nie przewiduje wymogów w zakresie formy dla wezwania do zapłaty. W związku z powyższym, uzasadnione jest twierdzenie, że wierzyciel może dokonać wezwania do zapłaty w każdej formie- w tym również SMS-owo czy mailowo, ale także pisemnie, telefonicznie czy nawet podczas spotkania z dłużnikiem.
Z wielu względów praktycznych, zwłaszcza jeżeli wierzyciel rozważa skierowanie spraw na drogę windykacji sądowej, warto jest jednak zachować formę pisemną wezwania do zapłaty, co szerzej wyjaśniamy poniżej.
Czy wezwanie musi być pisemne?
Z formalnego punktu widzenia, wezwanie do zapłaty nie musi być sporządzone w formie pisemnej, jest jednak najlepsze pod względem dowodowym.
Zgodnie jednak z art. 187 § 1 pkt. 3 kodeksu postępowania cywilnego, pozew powinien czynić zadość warunkom pisma procesowego, a nadto zawierać informację, czy strony podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu rozwiązania sporu, a w przypadku gdy takich prób nie podjęto, wyjaśnienie przyczyn ich niepodjęcia.
Wśród profesjonalnych pełnomocników powszechnie przyjętą praktyką jest przesłanie do dłużnika listem poleconym ostatecznego wezwania do zapłaty przed wszczęciem procedury sądowe i uznaje się to za najlepszy sposób wykazania próby polubownego rozwiązania sporu. .
Nie warto pomijać tego kroku z dwóch względów:
-
po pierwsze, dłużnik otrzymując wezwanie do zapłaty opatrzone pieczęcią radcy prawnego czy adwokata zazwyczaj ma świadomość, że sprawa lada moment zostanie skierowana do sądu i często decyduje się uregulować należność.
-
po drugie, teoretycznie brak wykazania uprzedniej próby kontaktu i polubownego załatwienia sprawy z dłużnikiem może stanowić brak formalny pozwu i opóźnić wydanie nakazu zapłaty czy wyroku, a w niektórych przypadkach obciążyć wierzyciela kosztami postępowania sądowego, pomimo uwzględnianie powództwa.
Co, jeżeli wezwę dłużnika do zapłaty mailem?

Mailowe wezwanie do zapłaty jest również skuteczne, może wywoływać skutek prawny, a w wielu przypadkach na jego podstawie również udało się nam wyegzekwować należność (np. po zakończonym prawomocnie procesie, jeszcze przed skierowaniem sprawy do komornika).
Z drugiej strony w wielu przypadkach dłużnicy bagatelizują takie wezwania. Nasza praktyka pokazuje, zwłaszcza w przypadku windykacji u osób fizycznych, że najlepszy skutek przynosi skierowanie do takiego dłużnika wezwania do zapłaty w formie pisemnej. Niewątpliwie takie wezwanie generuje dodatkowe koszty, zwłaszcza jeżeli wierzyciel nie posiada aktualnego adresu dłużnika.
Jeżeli jednak dłużnik uznaje zasadność i wysokość zadłużenia, po wezwaniu mailowym może dojść do podpisania ugody. Zdecydowanie mail w tym zakresie jest lepszym, tańszym oraz bardziej dynamicznym nośnikiem informacji aniżeli wymiana listowna.
Czy przy wezwaniu mailowym można pójść do sądu?
Czy to oznacza, że po mailowym wezwaniu dłużnika do zapłaty nie można skierować sprawy do sądu?
Nic bardziej mylnego. Przepisy KPC w tym zakresie są dość elastyczne, a zwłaszcza w stosunkach gospodarczych między przedsiębiorcami, wykazanie mailowego wezwania do zapłaty i przedłożenie wydruku tegoż wezwania do sądu może zostać uznane za w pełni wystarczające do uznania, że pozew spełnia wymóg formalny określony w art. 187 §1 kpc.
W praktyce jednak może zdarzyć się, że sąd podważy skuteczność doręczenia wezwania, a co za tym idzie może wezwać do uzupełnienia braków formalnych pozwu. Zdarza się to jednak dość rzadko. Tym samym, jeżeli wierzyciel chce mieć pewność, że nie narazi się na ten zarzut, powinien wezwanie wystosować nie tylko mailowo, ale również pisemnie i przesłać je na ostatni znany adres dłużnika przesyłką poleconą. Należy mieć na uwadze, że przedstawienie wiadomości e-mail, w świetle obowiązującego orzecznictwa nie potwierdza, że została ona doręczona do dłużnika, co może rodzić poważne problemy dowodowe.
We wszystkich meandrach spraw windykacyjnych wierzyciel może czuć się dość zagubiony i poniekąd poszkodowany faktem braku zapłaty. Z tego względu warto powierzyć windykację (zarówno polubowną, jak i sądową) wyspecjalizowanej kancelarii prawnej.
Zaufali nam: